Kenobi
/ 2006-08-09 17:56
/
Uznany malkontent giełdowy
P. Daniel ma na myśli kierunek, w którym wg Niego będzie się kierowała giełda, tak jak i inne giełdy na świecie, bo to wynika z pogarszającej się sytuacji gospodarki USA, powszechnie podnoszonych stóp procentowych i rosnącej inflacji. Ten proces trwa i żadne chwilowe odbicia, które były, są i będą nie mają żadnego znaczenia. Wszyscy, którzy znają trochę giełdę wiedzą, że toczy sie walka o dużą stawkę (wygenerowanie sygnałów , nie tylko na naszej giełdzie) i bym się dziwił, gdyby ktoś twierdził, że nie będą działy się różne zmyłki, nagłe wzrosty i spadki. I tylko ktoś, kto nie ma pojęcia o giełdzie może twierdzić, że wszystko odbywa się wg takiego prostego schematu - rośnie lub spada. Jest wiele przesłanek, które całkowicie uprawniają oczekiwnie spadków i to, że akurat w danym momencie one nie nastąpiły nie przesądza wcale, że ich nie będzie. Będą, jak zawsze wtedy, kiedy nikt nie będzie się ich spodziewał. A decyzje inwestycyjne każdy podejmuje sam wg swojego rozeznania. Pytali kiedyś lorda Rothschilda jaka ma receptę na grę na giełdzie. Odpowiedział: dziwne, ale jakoś zawsze kupuję za późno i sprzedaję za wcześnie. Tak że nie wpędzajmy siebie i innych w kompleksy, każdy ma z tym problemy.