Porwanie samolotu w stylu rosyjskim

Poniedziałek
Porwaliśmy samolot na lotnisku w Moskwie, pasażerowie jako zakładnicy.
Żądamy miliona dolarów i lotu do Meksyku.

Wtorek.
Czekamy na reakcję władz. Napiliśmy się z pilotami.
Pasażerowie wyciągnęli zapasy.
Napiliśmy się z pasażerami.

Piloci też napili się z pasażerami.

Środa
Przyjechał mediator. Przywiózł wódkę. Napiliśmy się z mediatorem, pilotami i pasażerami.

Mediator prosił, żebyśmy wypuścili połowę pasażerów.

Wypuściliśmy, a co tam.

Czwartek

Pasażerowie wrócili z zapasami wódki. Balanga do rana.
Wypuściliśmy drugą połowę pasażerów i pilotów.

Piątek

Druga połowa pasażerów i piloci wrócili z gorzałą.
Przyprowadzili masę znajomych. Impreza do rana.

Sobota

Do samolotu wpadł specnaz.

Z wódką.

Balanga do poniedziałku.

Poniedziałek
Do samolotu pakują się coraz to nowi ludzie z gorzałą.

Jest milicja, są desantowcy, strażacy, nawet jacyś marynarze.

Wtorek

Nie mamy sił. Chcemy się poddać i uwolnić samolot.

Specnaz się nie zgadza.
Do pilotów przyleciała na imprezę rodzina z
Władywostoku. Z wódką.

Środa

Pertraktujemy.
Pasażerowie zgadzają się nas wypuścić, jeśli załatwimy wódkę

żeby wam za bardzo nie brały te rybki - uczyć się bo was będą pompować ;-)))) dzisiaj czerwonoooooooo !!!!!!! hehe
polacy na strach reagują jeszcze gorzej - jeśli "ty" boisz się ladować kasę w giełdę tak samo boi się 100 000 inych ludzi - giełdy wraz z pogłębiającym się kryzysem będą albo dryfować na tym samym poziomie albo pójdą w dół -lepiej będzie za rok !!!!!!!!!!!!!!!!!!! zapamiętać !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! dzisiaj niestety ;-(((((((((

Dzień dobry. No nareszcie doczekałem się. Słońce. Może w końcu zobaczę babie lato :)

Zielonego życzę :)

jest nieźle ;-)