dyplomata
/ 82.177.9.* / 2009-09-11 09:32
Poseł Niesiołowski nie po raz pierwszy się myli, złość na opozycję przesłania u niego zdolność do logicznego myślenia. Nie ma racji, gdy mówi, że walka o prawdę historyczną to nie jest zadanie dla rządu. W ten sposób zaprzecza temu, o czym dwukrotnie mówił jego partyjny kolega, minister R. Sikorski podczas expose ws. polityki zagranicznej. A może chce dezawuować ministra SZ?
W expose z 2008 r. Sikorski powiedział: "„Nasz wizerunek jest, niestety, nadal obciążony negatywnymi stereotypami. Będziemy więc zdecydowanie przeciwstawiać się wszelkim próbom zniesławiania naszego kraju, zniekształcania lub przekłamywania polskiej historii.”
A w 2009 r. : "Nieznajomość historii jest często źródłem niezrozumienia, nieporozumień i mylnych interpretacji. Będziemy konsekwentnie występować przeciwko bezwiednym, a niekiedy świadomym zafałszowaniom historii Polski, w tym przeciwko pojawiającym się wciąż w zagranicznych środkach masowego przekazu mylącym zbitkom językowym. Nieustannie będziemy podkreślać przy tym potrzebę stworzenia w Europie obszaru wspólnej pamięci, opartej na prawdzie historycznej i zarysowującej profil naszej współczesnej europejskiej tożsamości. W tym sensie z historii czynić będziemy naukę o przyszłości."
Czyżby Niesiołowski miał tak słabą pamięć. Niech mu te słowa ktoś przypomni.