Bezbronne wojsko

ministrateg / 84.10.89.* / 2010-05-23 13:21
Sytuacja w polskim wojsku była i jest zła od połowy lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Wynikała ona głównie z przesłanek politycznych. Bonzowie upadającego socjalizmu zdawali sobie sprawę ,że ta armia ich nie obroni i nie widzieli sensu inwestowania w taki niepewny interes, woleli inwestować w służby specjalne i całą armię tajnych donosicieli. Po zmianie władzy , nowi władcy III RP uważali wojsko za czerwoną oazę komunizmu i chcieli mu jak najszybciej powyrywać kły. Do puki wszyscy żołnierze nie będą chodzili w czarnych butach do zielonego munduru i systematycznie co niedzielę przystępowali do komunii to ta armia nie będzie nasza - tak mawiano. Po zakończeniu okresu zimnej wojny i przystąpieniu Polski do NATO nasze elity uznały, że teraz jesteśmy bezpieczni, bo ma nas kto bronić, a najlepiej żeby terytorium Polski bronili amerykanie w ramach tzw. "współpracy strategicznej". Ta polityka zaowocowała tym, że będziemy mieli jedną baterię (odpowiednik kompanii) rakiet Patriot- co dla naszej obronności militarnie nie znaczy nic, ma tylko wartość psychologiczną. Przez ostatnie 45 lat stan wojska zmniejszono z 450 tys. do 120 tys. pozostawiając starą wyniszczoną infrastrukturę militarną i zniszczony przemysł zbrojeniowy. Pozostały resztki wojska z mieszaną techniką bojową , trochę ze wschodu , trochę z zachodu i niby zawodowa armia bez zaplecza wyszkolonych rezerw na wypadek mobilizacji i wojny. Kadrę i rodziny porozrzucano po poligonach i zielonych garnizonach , tworząc z tych ludzi społeczeństwo drugiej kategorii. Trzeba powiedzieć,że taką politykę uprawiały rządy wszystkich opcji, które w tym czasie rządziły krajem , od SLD do PIS-u. Obecni liberałowie z PO wcale nie są lepsi, zachowują się tak, jakby żołnierzy nienawidzili i starają się zrobić im jak najwięcej krzywdy. Powiedzmy sobie jasno - wojsko kosztuje i będzie kosztowało jeszcze więcej, wieloletnich zaniedbań i niedoinwestowania nie da się nadrobić szybko,jednak na obronie narodowej oszczędzać nie wolno! potrzebny jest stały wieloletni program modernizacyjny na długie lata i stałe wydatki które zapewnią wysoką sprawność i zdolność bojową jednostek. Nie można mówić, że dziś nie ma zagrożenia, bo zagrożenie może pojawić się każdego dnia z takiej strony z której się nie spodziewamy i wtedy będzie za późno na inwestycje. Jeżeli tak duży kraj jak Polska , nie stać na zmodernizowanie 8-10 nowoczesnych lotnisk, na wybudowanie kilku nowoczesnych okrętów, stworzenie nowoczesnego systemu OP, to znaczy ,że nas nie stać na niepodległość i jedna bateria amerykańskich Patriotów nas nie obroni. Jedno na co nas było stać, to podwojenie liczby podobno bardzo zdolnych i wszechstronnie wykształconych generałów, których przynajmniej w części morale ostatnio podupada.

Najnowsze wpisy