Oliw.88
/ 87.246.227.* / 2020-12-22 01:24
A to moja historia związana z salonem RTVeuroAGD:
W to jak zostałam potraktowana przez sklep RTVeuroAGD, aż ciężko uwierzyć-łzy same ciekną z oczu.
Sprzedano mi telefon (iPhone 11 Pro, z wadą fabryczną aparatu, co wyszło jedynie 2,5 tygodnia po zakupie, a na dodatek w wyniku późniejszych działań zostało potwierdzone przez autoryzowany serwis).
Wspomnę, że w wyniku zamkniętych galerii handlowych w tym czasie, aby złożyć reklamacje z tytułu rękojmi, musiałam przejechać do najbliższego otwartego salonu RTV kilkaset kilometrów. Na miejscu podczas składania wniosku nie wyraziłam zgody na naprawę ! Wnosiłam o wymianę na nowy produkt wolny od wad. Do rękojmi dołączyłam również swoje pismo, przygotowane z pomocą Rzecznika Praw Konsumenta. Bo dla czego mam mieć otwierany, serwisowany NOWY telefon, jeżeli to wada fabryczna, a nie z mojej winy ? Tym bardziej że mam prawo żądać wymiany telefonu na nowy. Gdybym chciała telefon, w którego po zakupie serwis ingerował, kupiłabym w innym miejscu za dużo niższą cenę. Telefon oddałam w "ręce" firmy RTV w stanie idealnym, bez żadnej skazy, ani żadnego śladu użytkowania (co zresztą mam opisane przez pracownika salonu RTV w dokumentacji, potwierdzają to również zdjęcia zrobione przez niego podczas składania reklamacji. Dodam, że od razu po zakupie na telefon zostało naklejone szkło hartowane i telefon cały czas znajdował się w dość pancernej obudowie. TO CO UJRZAŁAM ODBIERAJĄC TELEFON Z REKLAMACJI PRZECHODZI LUDZKIE POJĘCIE !!!
Oryginalne opakowanie (pudełko) -zniszczone. Po otworzeniu pudełka telefon cały "wypalcowany", a dookoła na chromowanej ramce porysowany. Co najgorsze został naprawiony bez mojej zgody, ani poinformowania mnie o tym !!!! Za co całkowicie straciłam szacunek do firmy RTVeuroAGD. Zaufałam salonowi RTVeuroAGD i bardzo się zawiodłam, ucierpiała przez to nie tylko moja własność, której nie poszanowali, ale również zdrowie. WSTYD!
Sprawy oczywiście tak nie zostawię, telefon rzekomo jest już całkowicie sprawny , ale co z tego skoro ktoś zniszczył jego wygląd zewnętrzny ?!
Dlatego też będę ubiegać się u sprzedawcy o przyznanie zadośćuczynienia wyrządzonych mi szkód. Mam zamiar ponownie skontaktować się z Rzecznikiem Praw Konsumenta i szczegółowo opisać zdarzenie. W najgorszym wypadku kieruję sprawę na drogę sądową. Nie pozwolę by firma w ten sposób traktowała ludzi , żądam sprawiedliwości. Sądzę, że nie jestem jedynym przypadkiem, który został w ten sposób potraktowany przez tą firmę i jak pewne nie ostatnim.