maa
/ 2006-09-11 17:24
/
Tysiącznik na forum
Do niedawna zgadzałem się z poglądem, że głupota posłów wynika z głupoty większości Polaków.
Niedawno przeczytałem jednak artykuł, autorstwa bodajże prof. Kolarskiej-Bobińskiej(?), który mnie nieco pocieszył. Artykuł prezentuje tezę że Sejm jednak nie jest reprezentatywny, bo ordynacja powoduje że nie wyborca, lecz partie decydują, kto może być wybrany. Działa wtedy dodatnie sprzeżenie zwrotne - inteligentniejsi nie wytrzymują ciśnienia besjbolowych głupków, opuszczają politykę, a na ich miejsce ci, którzy pozostali wybierają na kandydatów jeszcze głupszych od siebie. Z kadencji na kadencję jest więc gorzej. Optymistyczne...
Myślę, że PiS przed następnymi wyborami do Sejmu polepszy znanym już z ostatnich tygodni sposobem ordynację i proces intelektualne degradacji Sejmu ulegnie przyspieszeniu.
Myślę, że w końcy doprowadzi to do jakiejś formy nieposłuszeństwa obywatelskiego, jakiegoś drugiego Sierpnia. Tak zawsze kończą żywot socjalistyczne utopie, obojętnie czy bezbożne, czy pobożne.
Problemem jest tylko Unia, która moderuje głupotę rządzących przez naciski finansowe i spowalnia finansową stumieniem euro klapę Polski.
PS. Polecam lekturę a propos tematu: http://www.arturzawisza.pl/publikacje.php?p=2