Jest pewien polski bogacz z terenów Donka, dorobił się szybko, bo był jak się okazało w cyfryzacji, gdy już nie było co cyfryzować w Polsce postanowił sprawdzić się w przekrętach u tak zwanych Azjatów - Rosja, Kazachstan, ze speca od informatyki , został specem od niefti, tylko ,że Rosjanie , to zera jak nasi wodzowie i jego kasa i czarowanie okazały się za cienkie - Rosjanie sprawdzają dokładnie do 4 pokolenia. Dovieriaj , no provieriaj - i Pan dostał finansowo zdrowo w dupę.