Witam
Ja ze swojej strony mam inne spostrzeżenia dotyczące firmy Gold Finance. A w zasadzie to spostrzeżenia/ uwagi dot. jej jednego z przedstawicieli-doradcy.
otóż prawie dwa lata temu dokonałem zakupu sporej ilści złota inwestycyjnego w sztabkach za pośrednictwem tej firmy.
wszystko było pieknie, kolorowo... niemal jak z reklamy ING... dojeżdzają , załatwiaja ale jednak prowizje pobierają. I to nie mała... :-) ale na to sie godziłem i byłem tego świadom.
było kameralne spotkanie w restauracji hotelowej, przedstawienie oferty, kawa, podpisanie zamówienia , propozycje innych produktów (diamenty, platyna itd) . jednym słowem poczucie wyjątkowości mnie jako klienta. Ale po finalizacji zakupu już nie byłem tym "wyjątkowym" , "indywidualnym" klientem .... tylko szara polska rzeczywistość. wziąć prowizje i niech klient spada na drzewo.
dzis zglosiłem sie do firmy która przechowuje moje złoto w celu omówienia jego odbioru....i tu wielkie zaskoczenie !!! to za co zapłaciłem w cenie złota i prowizji obejmowało tylko jeden rok bezpłatnego depozytu. teraz musze zapłacić kolejne parę tysięcy za każdy rok przechowania. oczywiście powiecie że przecież to było zapisane w umowie.... oczywiście że bylo ....tylko . no własnie to "tylko" ....mam zal ogromny do tego przedstawiciela, że nie powiedział mi o tym w momencie podpisywania zamówienia i w żaden sposób nie uczulił mnie, nie zwrócił mi uwagi, abym pamiętał że za rok będe musiał podjąć decyzję : albo złoto zabrać i np. zdeponować w skrytce bankowej za 400 zł/ rok albo płacić kilka tysięcy haraczu. świadomie mnie jeszcze namawiał, abym trzymał w skarbcu bo to przecież bezpieczne itd. zadzwoniłem dziś do niego i co usłyszałem? arogancki i buńczuczny glos, że takich klientów to on ma na pęczki i nie będzie każdemu przypominał o terminach. poza tym przecież to było w umowie napisane .....a jak mi sie nie podoba to moge sobie cyt: "pisać co chce i do kogo chcę.... i nie chce mi sie z panem rozmawiać" . później tylko sygnał rozlączonej rozmowy....niezły standard obsugi i podejścia do "wyjatkowego" klienta. napisałem to wszystko w mailu do Gold Finance i i ciekawy jestem czy bedzie jakaś odpowiedź . Szczerze, to wątpie....
tak wiec tak to bywa z tymi firmami i ich doradcami którzy żerują tylko na niskiej świadomości i pomijają wszelkie "gwiazdki" i "małe czcionki'. chyba niewielu jest takich którzy naprawde badaja potrzeby klienta i proponuja mu dopasowany i "uczciwy" produkt nawet kosztem swojego partykularnego interesu w postaci prowizji dla siebie.....