Syn sapera
/ 178.42.205.* / 2015-11-08 23:27
A mój ojciec w latach 1948 - 1952 w bezterminowej służbie czynnej w Ludowym Wojsku Polskim. Połowę czasu z trzy i półrocznej służby przepracował rozminowując poniemieckie pola minowe w okolicach Ełku i Wrocławia.
Cholera komu on służył???. Po co mu to było??? Gdyby tak poszedł w las i na potrzeby grupy walczącej z komunizmem zarekwirował komuś sweter, ostatniego wieprzka albo też z nakazu tejże samej władzy przepracował ten czas w w batalionach budowlanych to dziś miał by prawo bo dodatku kombatanckiego, bezpłatnych lekarstw, medali zaszczytów i wszystkiego o czym pisze Andrzej 314 za telefon nie płacą , za prąd ulgi , przejazdy komunikacją publiczną nie płacą , leki prawie gratis , za radio - telewizję nie płacą oraz kilka dodatków pieniężnych kombatanckich. Emerytura ich z dodatkami wynosi 2,500 - 3000 zł. + te przywileje >>
A tak ...... ??? ON nie zginął podczas rozminowywania ale kilku kolegów tak. Ot pachołki komuny.
Chichot historii.