Witam serdecznie, mam pewną sprawę i potrzebuję porady. Ponad rok temu pracowałam w jednym miejscu. Miałam tam taką sytuację, że księgowa źle naliczyla moje wynagrodzenie i przesłała mi na konto wyższą wypłatę niż powinnam dostać (na początku nie wiedziałam, że coś jest nie tak, dopiero menadżerka mnie uświadomiła). W tamtym przypadku zgodziłam się na oddanie zawyzonej kwoty, bo tak się z nimi dogadałam.
Od ponad roku nie mam z tą firmą nic wspólnego, pracuję w nowym miejscu. Okazalo się, że na początku maja dostałam z tamtej firmy jakieś wynagrodzenie za kwiecień bieżącego roku. Podejrzewam, że to znowu jakiś błąd i pomyłka. Tyle, że nie moja. Jal to wygląda z prawniczego punktu widzenia? Dzisiaj dostalam z tej firmy wezwanie o oddanie tamtej kwoty, w ciągu tygodnia od dostania ww. wezwania. Inaczej zostanie wobec mnie zaczęte postępowanie sądowe z narzuceniem na mnie kosztów. Czy ta firma ma do tego prawo, kiedy nie mam z nimi nic wspólnego od ponad roku i w przypadku, kiedy to już drugi raz taka sytuacja? Jalie mam szanse na wygranie sprawy w sądzie?
Dziękuję za pomoc, pozdrawiam