leiho
/ 2008-03-03 13:40
/
"Tu Ne Cede Malis"
jesli nie mają, to podnies je do 80 % i zobaczysz co się stanie. A stanie się to co we Francji, która z krajów uprzemysłowionych (g8) pobiega najwiecej, ponad 50 % GDP - (wiecej maja socjalistyczne parki typu Szwecja i Dania, ale ja mowie o jkrajach najwiekszych, z grupy g8) - i co? Francja w wakacje 2007 ogłosiłą z dumą, ze ma najwyzszy rozwj PKB od... 20 lat - w wysokosci 1,9 %. BRAWO!!! Ja wiem ze 1,9 % od kilkusetmiliardowej gospodarki to wiecej niz 12 % w Chinach, ale to i tak totalna stagnacja , wrecz cofanie się w rozwoju. Nowa Zelandia, Australia, tajwan, Malezja, Indonezja, Chile, Meksyk ostatnio tez chyba zaczał, USA, - wszystkie te kraje mają SDOSC niskie podatki - i dlatego rozwijają się szybko, realne bezrobocie to 2-6 % w tych krajach itd. Produkcja jest takze wazne, wieczne zycie na kredyt i wakacje za pozyczone pieniadze nie bedą trwały wiecznie, to sie kiedys skonczy, a skonczy się szybciej niz myslisz :) Obecne American way w gospodarce, gdzie 2/3 PKB tworzy konsumpcja, to nie do konca ideał gospodarczy - to raczej droga na zatracenie, co wlasnie zaczynamy odczuwać. Ludwig Mises się nie mylił - gospodarki napędzane tanim kredytem bez pokrycia w rezerwach nie są w stanie tego przetrwac i MUSZĄ upasc, to jest matematycznie niemozliwe by zjeśc ciasteczko a jednoczesnie je miec, sorry.. :)