Równie ważne jest traktowanie pracownika. nie tylko umowy na 3 miesiące i najniższa a potem POTEM. Ważny jest socjal zrozumienie obopólnych potrzeb. Pracodawca dziś też musi być człowiekiem a nie jedynie wyzyskiwaczem jak za balcerowiczowskiego galopującego kapitalizmu.

w końcu pracownicy zrozumieli że należy im się wynagrodzenie na odpowiednim poziomie a praca na minimalnym poziomie wynagrodzenia w ramach oszczędności na pracownikach by maksymalizować zysk pracodawcy się kończy.
Teraz pora by pracodawcy zrozumieli że czasy dobrobytu wyżu demograficznego mijają, i jak nie zaczną płacić odpowiednich stawek, to po zaniżonych nikt nie przyjdzie.
Więc rozmowa kwalifikacyjna przyjmę do pracy oczywiście wynagrodzenie minimalne odchodzi do lamusa, teraz pracownik przychodzi i mówi przyjmę się za odpowiednią stawkę, nie to do widzenia.
To jest sektor rynku prywatnego, Stawki na przetargach nie mogą być w nieskończość zaniżane, jakość, wynagrodzenie. Bo póki co to tak u nas wygląda sektor biznesu prywatnego.

Fm "bezrobocie. To fikcja" zapytam się. Czy drogi redaktor chciałby pracować. Dwa tygodnie a potem won lub jak to bywa w okresie. Przed świętami. Na dwa miesiące. I won bo takie są realia sam jestem kierownikiem. Sklepu (magazyn sklepu internetowego) i wiem jak się. Zattudnia przez agencje wmawia się. Nowo zatrudnionym przy przyjeciu do pracy. Że. Będom mieli szanse na zatrudnienie stałe a potem zwalnia. To nie kwestia oszczędności. Tylko polityka firmy. Oni tak robiom w polsce jest tendecja robotnika seznowego. A ludzie biedują ja czy wiele podobnych. Nic nie wdkuramy bez ustaw i zmiany kodeksu bo pracodwca zawsze b3dzie chciał wykorzystać. Robotnika taki jedt wasz ukochany kapitalizm sićema i oszustwo, kobinatorstwo a traci natym najwiecej robotnik i panistwo. A reszta ktura ma szczęście. I prace ktura jest ponad jch siły czesto tyra za dwie czy cztery osoby bo firma oszczedza lub ma takom filozofie biznesowom a prowadxi to do wypadków i depresj a naj warzniejsze traci na ty sam pracodawca bo jsk kowslski niema za co żyć. To zaco kupi te telewizory pralki aparaty czy tym pidobne jsk mu nie starcz na życie i dlatego z nadzieją.ludzie wybrali PIS zobaczymy bo bez zmian w tym kodekdie fełdalnym czyli pracy i obniżeniu czadu pracy do 35-32godzin i zagwaratowani ustawowo wolnego weekendu to raczej smutno to widzę a jeszcze jedna kwestja z autopsj chrobowe ludzie z gorączką, zakichani ledwo stojący przychodzą do pracy bo boją. Sie jej utraty to jskiś absurd zamiast lepiej to takie postepowanie szkodzi firmie wypadki, zarażają pozostałych a w extremalnych sytuacjach dohodzi do teg że 89% pracowników choruje tak był w mojej firmie tylko załamać się. Niech pis zmieni te chore przepidy i zakarze zwalniania ludzi za chrobowei jestam tak wiele bubli w tym kodeksie
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

na etat przyjełabym zarazz prace bo to oznaczałoby ze moge spłacic zobowiania ale nie.... w moim regionie nie ma takiej pracy

Popieram w pełni Pawła669. Każdy woli pojechać za granicę, gdzie za taką samą pracę na budowie otrzyma 6-8 tys zł, a nie 1200 miesięcznie. Gdy wróci po pół roku, to po odliczeniu kosztów utrzymania za granicą, zostanie mu w ręku więcej niż z tego, co pracującemu w Polsce przez rok (również po odliczeniu kosztów utrzymania). Może by pracodawcy nie narzekali, tylko dali ludziom godziwe pensje, zamiast zbijać kapitał na ich niewolniczej pracy i kupować sobie szóste mieszkanie (lokata kapitału), kolejne auto za pół miliona, kolejny zegarek za kilkadziesiąt tysięcy i kolejny brylant dla żony.

Tyle lat traktowali, wielu robi tak dalej, ludzi jak szmaty. W końcu macie owoce swojego sk...stwa! Nie płaciliście nawet tych groszy, wymagania nieziemskie, oszczędzanie na wszystkim, ludzie musieli mieć własne ubrania , sprzęt bhp, przybory biurowe, samochody, tyrać świątek, piątek czy niedziele po naście godzin. A poszli Wy w p..zdu złodzieje. Macie to, na co sobie zasłużyliście, pracowaliście na to 25lat, cięzko pracowaliście. Teraz zdziwieni? Teraz rozżaleni?

Ja p*******, co za dziady w tej Armaturze. Płacą ludziom najniższą i się dziwią, że nie ma chętnych. TO zacznijcie się domagać, aby Wam dopłacali, to na pewno znajdziecie pracowników! A jaki szał, 100 czy 300zł brutto więcej. Bankrutujcie, bo i tak produkujecie szajs.

Dobrze byłoby zapytać jeszcze biznesmena z InPostu, jakie to ma problemy z zatrudnianiem ludzi, nieszczęśnik, jak dalej tak będzie robił, to też będzie sam biegał z listami, bo nikt normalny na jego warunki się nie zgodzi.