100% ludzi ma bezpłatną opiekę medyczną, mundurowi bezpłatne przejazdy i wcześniejsze emerytury - Prawdziwa IV RP Jarrosława Kaczyńskiego !
tylko że średnia pensja Kubańczyka to 28 $ miesięcznie, może dlatego 50% Kubanek to dziwki. O leczeniu itp. niema co wspominać, w szpitalach jak na stacjach benzynowych, pustki.

liczby powalają - troszkę ponad milion to u nas ledwo województwo

i to oto chodzi? przeca recepta jest prosta - wystarczy że jakis producent przeniesie fabrykę (1-2) z CHRL/Turcji/Tunezji do Grecji i po sprawie

tylko problem jeden - oni tam mają 800 euro płace minimalną - tak tak .....grecki kryzys to polska normalność

a poza tem - żadnych kosztów prawie - wieczna plaża - ogrzewanie, ciuchy zimowe niepotrzebne - wędka i rybki połowić (wysp pod dostatkiem)

niech sprzedadzą kilka wysp i po kryzysie

kryzys w 11 milionowym kraju trzęsie całą Europą i niemal wszystkimi walutami - świat staje się słaby jak domek z kart. Grecy to w rzeczywistości ofiary jakiejś wielkiej gry politycznej. Unia europejska to integracja tylko na papierze. Po co Unia płaci Greckim rolnikom dwa razy większe dotacje niż innym krajom? Żeby sadzić pomidory na skałach? To nie jest rolniczy kraj więc skoro Unia ma być jako jedna silna gospodarka, to musi się w tym kierunku zmieniać. Wszystko musi regulować rynek. Jedne kraje powinny się zajmować rolnictwem a inne przemysłem czy turystyką. A dopłaty powinny niwelować różnice w zarobkach pomiędzy rolnikiem a pracownikiem hotelu czy fabryki tak żeby wszystkich było stać na podobny standard życia. Dajcie grekom pieniądze na hotele i pensjonaty a nie na sadzenie pomidorów na skałach, dajcie zniżki na tanie loty dla turystów do grecji- tyko tak im pomożecie.

Jak widać, decydenci unijni nie radzą sobie z obecnym kryzysem. Jego apogeum jest dopiero przed nami. To wynika także z analizy biblijnej. Według tej Księgi w wyznaczonym przez Boga czasie powrócić ma, występująca w roli "króla północy" - Rosja (Daniela 11:29a). To w tym kontekście oznacza kryzys, który przyćmi Wielką Depresję. Rozpadnie się nie tylko strefa euro, lecz także UE i NATO. Wtedy wiele krajów z dawnego bloku wschodniego powróci do rosyjskiej strefy wpływów. Znów stacjonować tu będą rosyjskie bazy. To nie jest sofistyka. O powrocie Rosji mówię od roku 1998, gdy jeszcze nic z tego nie kiełkowało. Wszystkie wcześniejsze zapowiedzi z tej wizji wypełniły się spektakularnie w porządku chronologicznym.