Generalnie można powiedzieć tak:
Polskę można porównać do Hiszpanii. Dawniej i tu i tu bezrobocie wynosiło 20%. W Hiszpanii wzrosło a w Polsce się zmniejszyło. Zapewne jest to w wyniku poprawy stosunków społecznych. W każdej dużej firmie są jakieś wolne moce przerobowe. Jeżeli taka firma zatrudni pracownika to ten kupuje to co wyprodukował, ponieważ ma za co. Jeżeli stosunki pracodawcy z pracownikiem są niepoprawne to pracodawca chce żeby kandydat do pracy wziął pożyczkę w zaprzyjaźnionym lombardzie i kupował jego towary to może go zatrudni. W rzeczywistości szybko chwyci pieniądze za swoje buble a i tak nie zatrudni. Bezrobocie spada więc pracodawcy trochę zeszli na ziemię.