don781
/ 155.158.32.* / 2016-03-25 12:18
Nie dawać pieniędzy za nic!
Już kiedyś w schyłkowym komunizmie byliśmy milionerami, niestety prawie nikogo nie było stać nawet na dobrej jakości na buty, ani na taksówkę. Jak widać hasło jest populistyczne. Ludzie zapominają, że generowanie pieniądza bez realnego powiązania z gospodarką wywoła inflację. Wtedy wzbogacą się tylko krezusi posiadający prawa do technologii , patenty , surowce , rezerwy złota itp. Wiec jest to de facto w interesie bogaczy trzymających rękę na bogactwach, aby stać się jeszcze bogatszymi. Obdarowani niestety zbiednieją. Dodatkowo oszczędności w walucie narodowej stopnieją - staną się znacznie mniej wartościowe przy większej inflacji. Zatem wszystkie otrzymane co miesiąc "pieniądze" trzeba będzie natychmiast wydać (jak w PRLu) co jeszcze bardziej napędzi inflację. Mogą się pojawić braki towarów i czarny rynek walut, bo czy ktoś będzie chciał import_ować zagraniczne towary do PL za papierowy pieniądz?
Pieniądz trzeba dystrybuować z przemyśleniem skutków. Najlepiej obdzielać pracowitych - wytwórców, bo oni coś tworzą z czego korzysta rynek, a wiec obywatele.
Obecnie "pracujący" w urzędach dostają pieniądze za nic, ale jest to stosunkowo niewielka grupa społeczna i nie ma kryzysu, chociaż jest przez to trochę wyższa inflacja. Od około 2012 roku średnia płaca w budżetówce jest ciągle wyższa od średniej płacy w przemyśle!
Receptą przeciwdziałającą niesprawiedliwemu rozdziałowi dochodów powinno stać się prowadzenie bardziej restrykcyjnego nadzoru nad finansistami, którzy kreują sobie "pieniądz" - kredyty bankowe na przecenione inwestycje, a także poprzez zawyżanie wyceny przedsiębiorstw i emisję takich akcji na czym cierpi giełda. Dodatkowo łatwość uzyskania bzdurnych dotacji na papierowe, bezwartościowe projekty powoduje, że produkujący muszą utrzymywać nadmiernie konsumujących pasożytów.
Powinien być lepszy nadzór nad rynkami finansowymi, wtedy zmniejszy się warstwa bogaczy i wyzyskiwaczy, nigdy w inny sposób!
Jak ktoś koniecznie chce zaznać dobrobytu pieniędzy za darmo, to niech wyjedzie na wyspy Polinezji na Pacyfiku. Tam niektóre ludy używają muszelek jako waluty i nie muszą pracować. Klimat jest sprzyjający, ale na połów ryb i tak trzeba się wybrać samodzielnie, albo na połów muszelek - co kto woli. Ubranko z liści można zaś kupić od współplemieńca, albo zrobić samodzielnie...