Krzysztof Kornatowicz
/ 89.71.191.* / 2013-11-04 10:22
Kiedy polski handel należał do Polaków , to dostawcy do tych polskich sklepów też byli Polakami . Dziś ci dostawcy , jeśli nie zaopatrują Biedronek , Lidli czy innych "Reali " bankrutują , bo małe polskie placówki handlu spożywczego bankrutują . Jeśli natomiast dostaną się do Biedronki , sprzedają swoje towary z minimalnym , wymuszonym przez kupującego zyskiem ,który nie pozwala im na rozwój i godne pensje w ich zakładach . Do tego gigantyczne zyski z Lidli , Biedronek , Reali zasilają budżety obcych " Berlinów " a nie Warszawy . Chodzicie zatem bez pracy , w podartych spodniach i nie wiecie dlaczego . Ano dlatego ,ze monopolizacja polskiego handlu wyrugowała Polaków z obrotu gospodarczego naszego państwa . Mafie polityczne oddały handel w obce ręce , co przerwało napędzanie koła gospodarczego .Dziś kilku obcych właścicieli ,którym umożliwiono przejęcie polskiego handlu spożywczego , swoje gigantyczne zyski wywożą wagonami do Berlina , lub innej Lizbony . Warszawa nic z tego nie ma . Wcześniej , jak Polacy zarabiali na swoim kupiectwie , w swoim państwie , zyski lokowali , wydawali , obracali w swoim państwie ,tworząc z ich pracy i sukcesu sukces naszego kraju . Koło gospodarcze nie jest napędzane , bo nie jest zasilane zyskami z obcego handlu , obcej produkcji i obcej ziemi .Kto oddaje handel , przemysł , ziemie w obce rence jest zdrajcą narodu ! Oczywiście , że przed Biedronkami polski handel był siermiężny , mały , brudny , drogi i z zarozumiałymi sprzedawcami . ALE I INNE SFERY NASZEGO POPRZEDNIEGO ŻYCIA BYŁY "ZAPUSZCZONE " . Wolność i konkurencja (bez obcych monopoli handlowych ) wymusiłaby ucywilizowanie polskiego handlu , tak jak wymusiła polepszenie opakowań na wyrobach spożywczych . Dziś Polacy , ze swoimi 300 euro miesięcznie , dalej są biedakami , ale z zadłużonym , ograbionym , nie swoim państwem . Czy o to wam w wyborach chodziło ?! KRZYSZTOF KORNATOWICZ