Forum Forum inwestycyjneWydarzenia

Bilans tygodnia pozytywny

Bilans tygodnia pozytywny

Money.pl / 2009-10-16 20:08
Komentarze do wiadomości: Bilans tygodnia pozytywny.
Wyświetlaj:
nieuk, / 80.55.243.* / 2009-10-18 21:19
Jeszcze w kwietniu ekonomiści resortu gospodarki szacowali na 2010 rok spadek PKB o 0,5 proc., po spadku w 2009 o 6 proc.

W czwartek niemieccy czołowi analitycy ocenili w rozmowie z agencją Bloomberg, że ożywienie w gospodarce Niemiec będzie szybsze niż się spodziewano.

takie infa beda jeszcze bardziej napędzac gospodarki...
i dopingowac konsumentów do ~łapania okazji zakupowych..)
nieuk, / 80.55.243.* / 2009-10-18 21:20
Niemiecki rząd: w 2010 roku PKB wzrośnie o 1,2 proc. Analitycy: ożywienie w gospodarce będzie szybsze niż się spodziewano.

Niemiecka gospodarka wzrośnie w 2010 r. o 1,2 proc. W tym roku szacunków mówią o spadku PKB aż o 5 proc. To najnowsze prognozy niemieckiego rządu, przedstawione opinii publicznej w piątek.
negreb / 2009-10-18 21:31 / portfel / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
2009-10-18 21:20:07 | 80.55.243.* | nieuk,
Niemiecki rząd: w 2010 roku PKB wzrośnie o 1,2 proc. Analitycy: ożywienie w gospodarce
będzie szybsze niż się spodziewano. BĘDZIE??? A ja myślałem że JUŻ JEST!!! A kto się ''spodziewał''???...a no tak - ''ANALITYCY''.
nieuk / 2009-10-18 21:38 / Tysiącznik na forum
analitycy to dopiero po faktach sie czegokolwiek spodziewaja..)
najcz / 2009-10-18 18:35 / Tysiącznik na forum
Olbrzymi skok wydatków na dobra luksusowe w USA p.b- to dosyć ważne info,dla podtrzymania wzrostów.
konfidenci.pl / 83.25.244.* / 2009-10-18 00:44
Szybki konkurs

1. Przyspieszymy i wykorzystamy wzrost gospodarczy. 2. Radykalnie podniesiemy płace dla budżetówki, zwiększymy emerytury i renty. 3. Wybudujemy nowoczesną sieć autostrad, dróg ekspresowych, mostów i obwodnic. 4. Zagwarantujemy bezpłatny dostęp do opieki medycznej , zlikwidujemy NFZ, będą nas leczyć i uczyć dobrze opłacani lekarze i nauczyciele 5. Uprościmy podatki - wprowadzimy podatek liniowy z ulgą prorodzinną, zlikwidujemy 200 opłat urzędowych. 6. Przyśpieszymy budowę stadionów na Euro 2012. 7. Wycofamy wojska z Iraku. 8. Sprawimy, że Polacy z emigracji będą chcieli wracać do domu i inwestować w Polsce. 9. Podniesiemy poziom edukacji i upowszechnimy Internet. 10. Podejmiemy rzeczywistą walkę z korupcją. Polska zasługuje na cud gospodarczy. "Zwracamy się w czasie tej kampanii wprost do tych, którzy zależni są w swoim życiu zawodowym od wynagrodzenia, jakie gwarantuje państwo. Zobowiązujemy się do ciężkiej pracy nad programem radykalnej podwyżki płac w sferze budżetowej. Ludzie zarabiający na państwowych etatach nie mogą zostać w tyle, za tymi, którzy w prywatnych przedsiębiorstwach zarabiają rzeczywiście coraz więcej pieniędzy"! PYTANIE: Kto to powiedział w październiku 2007r: a. Tomasz Kammel b. Marcin Prokop c. Donald Tusk d. Wojtek Stramka e. Jędrek od Kapliców?
7876 / 83.15.240.* / 2009-10-18 18:56
kamel??
Local Prorok / 89.77.31.* / 2009-10-17 17:13
A teraz spadam na żużel do pabu. Jeśli Crump nie wyleczył kontuzji to walka o tytuł może byc fascynująca.
wizioner do poniedziałku / 89.77.31.* / 2009-10-17 16:43
Epitafium dla złego inwestora:

Nie dajcie się nabrać na to nawoływanie do wyprzedaży akcji. Jest wielu którzy myslą tak, gdy bedzie hossa to zainwestuję i dużo zarobię. Tylko , że oni nie potrafią dostrzec hossy. Oni czekają, że włączą komputer i będzie napisane "teraz jest hossa". Ineksy będą 50 % wyżej a oni wciąż będączekali na info teraz hossa i będą nawoływali do sprzedaży. Ta frustracja będzie narastała a zatem i ich agresja. Gdy taki oczekujący na hosse zauważa, ze większość już jest daleko i sięgnie wstecz i pomyśli, mogłem wtedy kupić albo wtedy, dlaczego nie kupiłem? Taki ktoś zrobi wszystk, żeby Was zniechęcić bo to cech nieudaczników. Oni myślą , Im to się wszystko udaje i mają szczęście a mnie to nigdy.
negreb / 2009-10-17 19:39 / portfel / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Oni ''nie potrafią dostrzec hossy''???....a nie pomyślałeś że może wielu z nich''dostrzegło'' ODBICIE - nie żadną tam hossę i zarobili ? A że nie są pazerni to teraz''dają zarobić'' tym którzy ją TERAZ dostrzegają (to znaczy tę hossę).Należało być ''wizjonerem'' w marcu!!! - a jakoś Cię nie pamiętam....A co do frustracji i agresji to ''bije'' ona dużo bardziej od posiadaczy akcji - do poczytania z wczorajszego wieczoru -no,chyba że ''uznasz'' że Ken,Bessior czy Rzeżnia a może....ja - jesteśmy bardziej agresywni,to już twój problem.
prawiezaratralalala / 77.254.196.* / 2009-10-17 19:59
Nie masz racji. Prawdziwi inwestorzy to ci co zawsze mają akcje. Różnice między nimi polegają tylko na tym jakie akcje mają. Oni naoliwiają tą maszynę i oni zbierają od niej rentę.

Mogą to być osoby inwestujące miliardy jak też inwestujący tysiące. Ci natomiast którzy zarobili na odbiciu to hazardziści, którzy na następnym oddadzą swoje zyski.

Mówię o rzeczach w skali właściwej dla działania praw przyrodniczych. Nie mówię o wyjątkach, które są bez znaczenia. Jeśli ktoś przeżywa frustracje lecz jest niezłomny to niezawodnie zarobi swoją rentę.

Spośród tych, których celem jest zarabianie przez spekulacje, niewielka część osiągnie sukces. To kiepska droga życiowa dla przyzwoitego człowieka. Życie jest zbyt poważną sprawą by opierać je na tak małych szansach.
negreb / 2009-10-17 20:31 / portfel / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
''Prawdziwym inwestorem'' to ja byłem w latach dziewięćdziesiątych.Teraz wolę być - jak to ująłeś - hazardzistą. Bardzo wielu z tych ''prawdziwych'' inwestorów nie ma innego wyjścia bo do cen z 2007 roku jest baaaardzo daleko - no chyba że ma się KGHM lub Immoeast......a mógłbyś mi ''wytłumaczyć''jak można stracić .....na następnym odbiciu?
????? / 89.228.23.* / 2009-10-17 16:33
http://www.youtube.com/watch?v=sA7lURtsNnU&feature=player_embedded#
wizioner do poniedziałku / 89.77.31.* / 2009-10-17 15:15
Dla tych co czekali i czekają na korektę:

O ile sie orietuję to czekacie na korektę juz od 1800. Indeksy wspięły sie do prawie 2300. Jeśli ktoś się w tym czsie nie bał to nawet jesli sie skoryguje to o ile będzie miał więcej od tych czekających? A może takorekta odbywa się przez konsolidacje to o ile bedzie miał wiecej od czekających?
wizioner do poniedziałku / 89.77.31.* / 2009-10-17 14:57
Poniżej udowodnię, że rozumne długoterminowe inwestowanie jest skuteczne bez wzgledu na l aktualny cykl gełdowy.

W roku 2007 w czerwcu w ING miałem niewielki fundusz stabilnego wzrostu -15000. PLN. Ponieważ kwota była niewielka pozostawiłem to własnemu losowi. Na samym dnie wartość funduszu spadła do11200. W marcu , dokładnie 20 zamieniłem to na fundusz akcji. Obecnie ten fundusz jest warty 16600.
Wnioski: Fundusz jest wart 11% więcej. ING zarobiło 2,5% rocznie a przez pół roku 2%. Dodajmy -oczywiście wszystkow przybliżeniu, wartośc kapitału wzrosła o 20%. Podsumowując jeśli ktoś nie był zbyt pazerny na samym szczycie hossy i inwestował mało agresywnie to na chwile obecną mógł zarobić Rozsądne inwestowanie jest zawsze skuteczne pod warunkiem, że jest rozsądne.
janlew / 2009-10-18 14:01 / portfel / Tysiącznik na forum

Poniżej udowodnię, że rozumne długoterminowe inwestowanie jest
skuteczne bez wzgledu na l aktualny cykl gełdowy.


Ja się z tobą zgadzam człeku w pełni. Tylko long-term i dokupywanie na spadkach. Ale uwaga, ja zalecam kupowanie tylko na rynku niedźwiedzia i w bessach. Albo na dużych przecenach danej spółki. Long-term na szczytach hossy nie ma sensu. Trzeba kupić tanio i poczekać aż będzie drogo, żeby zyskiwać i nie stracić, inaczej się nie da.

Timing i spekulacja to ułuda. W momencie kiedy zaczynasz grać krótkoterminowo z rynkiem staje się on jak kasyno i już na starcie ma nad Tobą przewagę. Bo wszystkie gry kasyna są obliczone tak, że statystycznie twoje szanse wygranej są na dłuższą metę skazane na porażkę (jedynie w oczko można przechytrzyć kasyno przy pomocy pewnej matematycznej metody, ale to wyjątek, który potwierdza regułę). Jestem tej zasadzie wierny od moich początków na giełdzie.

Krótkoterminowo jesteś tylko dawcą kapitału, gdyż zawsze skończy się to mniej więcej tak, że nie trafisz w dołek i kupisz na górce i sprzedasz w dołku. Do tego dochodzą prowizje, które na dłuższą metę zżerają twój zysk netto. Większość ludzi w ogóle nie liczy ile im zżerają prowizje, ale przy częstych transakcjach to zamienia się w fortunę. Przykładowo zaledwie 80 transakcji w ciągu pół roku daje ci stratę 480 zł w bzwbk, gdzie jest aż 6 zł od prowizji. Oznacza to, że jeśli ceny twych akcji wrócą do poziomów na jakich je kupiłeś to nie jesteś na zerze tylko masz prawie 5 stów w plecy. Nawet jeśli kupiłeś tylko 10 akcji i ich nie sprzedałeś to już na dzień dobry musisz na nich zarobić 6 dyszek aby wrócić na zero. Krótkoterminowo nie tylko więc oddajesz kapitał przez to, że nie jesteś w stanie cały czas skutecznie trafiać w górki i dołki, ale też i przez to, że generujesz coraz większą stratę na prowizjach, którą też musisz sukcesywnie odrabiać. Z czasem, kiedy urośnie ona do dużej sumy jest to prawie niemożliwe. A będąc po prostu na rynku pozbawiasz się tej straty i staje się ona jednie potencjalna, zamieniając się w zysk.

Zrobili jakieś badanie i okazało się, że od 1921 roku statystycznie tylko przez 7% czasu zysk na rynku był wyższy niż 15%. Przez resztę czasu wynosił tylko..... 0,03%. Aby uzyskać rocznie powyżej 10% musiałeś być cały czas na rynku. Jak trafić w te szczęśliwe 7%? Szanse na to są równe trafieniu szóstki w toto-lotka, czyli praktycznie zerowe. Dlatego po prostu trzeba być na rynku niż uprawiać timing, który na dłuższą metę prowadzi do oddawania kapitału giełdzie i biurom maklerskim. Bezczynność jest dużo prostsza, tańsza i mniej stresująca, czasochłonna czy pracochłonna.

Poza tym bez przerwy wchodząc i wychodząc z rynku traci się też okazje na silne wzrosty. Kiedyś parę razy wyszedłem z takiej czy innej spółki, która niedługo potem notowała wprost niespotykane wcześniej wzrosty. To mnie omijało. Dużo bardziej opłacalne jest więc po prostu bycie z rynkiem niż poza nim. To co ci czasem zabierze i tak ci w końcu odda a nawet dołoży dużo więcej. Tylko uwaga - pod warunkiem, że kupujesz w dolnych pułapach rynku a nie na szczytach giga hoss. Inaczej moja metoda niezbyt zadziała.
????? / 89.228.23.* / 2009-10-18 14:07
Podobnie myślę i postępuję.
Dariuszba / 85.221.174.* / 2009-10-16 20:08
Zysk 3% w skali tygodnia jest niczym w stosunku do tego co czeka nas niebawem.

www.profesjonalnyinwestor.blogspot.com
????? / 89.228.23.* / 2009-10-17 15:49


2009-10-16 20:08:15 | 85.221.174.* | Dariuszba
Re: Bilans tygodnia pozytywny [0]
Zysk 3% w skali tygodnia jest niczym w stosunku do tego co czeka nas niebawem.

www.profesjonalnyinwestor.blogspot.com

Takie artykuły jak na tym blogu mają za zadanie wywołać panikę na rynku i spowodować obniżenie cen akcji. Pisane są pod dyktando dużych inwestorów, którzy niejednokrotnie opłacają znanych analityków , by się wypowiadali pod ich dyktando . .
Tu na forum też nie brakuje takich przepowiadaczy krachów . .
????? / 89.228.23.* / 2009-10-17 15:58
. . spanikowani leszcze wyprzedają wtedy w panice nie patrząc na straty
Ariadna27 / 2009-10-18 18:01 / Bywalec forum
mam taką uwagę, jesli chodzi o prowizje w bzwbk(tu mam maklerskie konto), nigdy nie kupuję i nie sprzedaję tak żeby frajersko zapłacić 6zł prowizji, od kwoty 1600 jest 6,24zł prowizji, to proste, jesli chcecie mniej płacić to mbank jest tańszy, tam minimum to 3zł, co do reszty sugestii to każdy robi jak uważa, ja wolę kupować i sprzedawać niż tylko kupić i trzymać, jak sprzedam to wiem że kasa jest moja (choc czasem gdybym poczekała mogłoby być jej więcej a co mi tam)
janlew / 2009-10-18 18:32 / portfel / Tysiącznik na forum
Tak łudzi się każdy, ale matematyka jest nieubłagana. Im więcej razy sprzedasz i kupisz tym coraz większą rentę w prowizjach musisz oddać biuru maklerskiemu. 6 zł, czy 3 zł, małe sumy szybko rosną w duże, które też trzeba odrabiać zyskiem z akcji, inaczej masz stratę. Na koncie maklerskim w bzwbk jest zakładka "Transakcje" i tam w podzakładce "Archiwalne" można jednym kliknięciem szybko sprawdzić jaki masz obrót i ile zapłaciłaś bankowi łącznie w prowizjach. Tę sumę należy odjąć od swego zysku na akcjach i wtedy widać stan rzeczywisty zysku.

Jak ktoś traktuje rynek jak kasyno to nie ma wyjścia i musi szybko realizować niemal każdy zysk, bo nie wie co dalej, czy to co kupił jest cokolwiek warte i czy nie było za drogo. Ale jak sie kupuje dobre fundamentalnie spółki przecenione w bessie to nie ma co się martwić o są kasę i realizować byle zysku przy byle wzroście cen i można spokojnie czekać na naprawdę solidny zysk bez systematycznego generowania co chwila strat na prowizjach. Tak to obecnie widzę i dzięki takiej filozofii zacząłem naprawdę zarabiać, a nie kosić tylko jakieś kieszonkowe.
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy