em96
/ 151.71.126.* / 2012-11-13 22:38
"...możliwe, że były jakieś wybuchy spowodowane zapaleniem się niewypałów, które tam leżały od II wojny światowej, czy może z innego okresu..."
A o tym nie słyszałem. Obawiam się, że nawet komisja nie wpadła na taki pomysł...
Ale skoro były niewybuchy z drugiej wojny, to tłumaczyłoby ślady materiałów wybuchowych. Ale gdzie te niewybuchy... w ziemi czy w samolocie...? A może w brzozie...? A to byłby kolejny z tysięcy już innych zbiegów dziwnych okoliczności, które ogłaszano w oficjalnych komunikatach, a z których wynikało, że zbiegły się tam w tym czasie wszystkie z całego świata... (Zupełnie przypomina to, te "oczywiste" samobójstwa osób wiedzących coś na ten temat...)
To byłoby logiczne, że są ślady - tyle, że to iż do tej pory skrupulatni oficjalni "badacze specjaliści" ich nie wykryli z logiką nie ma nic wspólnego i jest kolejnym potwierdzeniem hipotezy o mataczeniu i zacieraniu śladów...