"Powoli zacierają się wspomnienia dawnych lat przymusowej ateizacji i eliminowania z życia społecznego wszystkiego, co miało jakikolwiek związek z Bogiem.
Zacierają. Nie tylko na skutek upływu czasu, ale i na skutek 'odbicia' o 180 stopni i skatolicyzowania życia społecznego i politycznego w Polsce.
I jeszcze jedno- o wiele mniejsze problemy z chęcią posyłania dzieci na katechezę mieli rodzice w tamtych czasach, niż obecnie z...chęcią nieposyłania.