MME
/ 159.205.89.* / 2013-12-29 16:54
Byłem w kosciele i wysłuchałem listu. Tak naprawdę wydaje się, że z dużej chmury mały deszcz. Biskupi powtórzyli to co już wielokrotnie mówili, o potępieniu małżeństw homoseksualnych, o popieraniu wyłącznie tradycyjnego modelu rodziny, o zagrożeniu za strony tzw ideologii gender. Czyli nic nowego. Tekst był tak zawiły, że mam wrażenie, większość zgromadzonych w ogólne nie zrozumiała o co chodzi. Bo jak się mówi o płci biologicznej, płci społecznej i tak dalej, trudno oczekiwać , że średnio wykształcony obywatel w ogóle to "chwyci". Być może o to chodziło, ale osobiście ten list był dla mnie zwykłą stratą czasu. Dlatego niemal histeryczne reakcje drugiej strony są nieco na wyrost, szkoda energii.