Brzmi strasznie, ale jak się zastanowić, to w przypadku PIT podwyżka będzie niewielka i na ile dobrze rozumiem w najgorszym przypadku stracę około 560zł kwoty zmniejszającej podatek, oraz jeśli przekroczę dochód 85528zł w skali roku to za zarobione w Polsce pieniądze zapłacę 32% podatku zamiast 18%. Hm... przejdę na podatek liniowy.
To może teraz porozmawiajmy o
VAT? W Polsce de facto muszę zapłacić
VAT (na ciągle bliżej nieznanych warunkach), czyli mówimy o tym, że 23% całego zysku zabierze państwo.
Metoda z bankiem niemieckim w tym przypadku jest bardzo atrakcyjna.