Forum Polityka, aktualnościPolityka

Blida chce pozwać funkcjonariuszy ABW

Blida chce pozwać funkcjonariuszy ABW

Money.pl / 2007-04-28 14:52
Komentarze do wiadomości: Blida chce pozwać funkcjonariuszy ABW.
Wyświetlaj:
M.m / 83.23.183.* / 2007-09-28 13:20
Jacku jesteśmy z Tobą całym sercem, my wiemy, że ktoś zawinił
M.m / 83.23.183.* / 2007-09-28 13:20
Jacku jesteśmy z Tobą całym sercem, my wiemy, że ktoś zawinił
fan SLD / 213.158.197.* / 2007-05-02 08:52
"Rzeczpospolita": Henryk Blida, mąż Barbary Blidy, zeznał w śledztwie: jego żona "groziła, że jeśli po nią przyjdą (w domyśle organy ścigania - red.), zastrzeli się".

I ten sk...syn ma jeszcze czelność występować o jakieś odszkodowanie?

BTW: Piękny był ten wiec polityczny - w tak niecodziennym dla SLD miejscu jakim jest katolicki cmentarz. Nie przeszkodziło to jednak w niczym tym hienom z SLD. Biznes (węglowy) jest biznes - trzeba o niego walczyć nawet nad trumną zmarłej. A w duchu cieszyli się pewnie, że przynajmniej Blida już nikogo nie sypnie.
mś / 193.151.55.* / 2007-05-02 12:24
Święta prawda !!!!!!! W tej kwestii należy zamówić mszę intencyjną za duszę p. Blidy, aż do najbliższych wyborów parlamentarnych. To jest dobra inwestycja Panowie. Amen.
Wapniak / 83.28.136.* / 2007-05-01 16:45
Jeżeli nie upadł na głowę, to może mu kazali?... Jeszcze odszkodowanie!? To już nawet nie jest śmieszne...
teoretyk-praktyk / 2007-04-28 14:52 / portfel / Toddler giełdowy
Kuriozalne jest domaganie się odszkodowania przez rodzinę denatki od skarbu panśtwa, gdyż w tym wypadku funkcjonariusze w żadnym wypadku nie przyczynili się do śmierci pani Blidy, a jedynie ich niedbalstwo doprowadziło do umożliwienia popełnienia przez nią samobójstwa, mało tego śmierci pokrzywdzonej starali się zapobiec w najdalej możliwy dostępny w danej chwili sposób. Krzywdy moralne wyrządziła rodzinie pani Blida, która swoim przestępczym zachowaniem naraziła dobre imię swoich najbliższych. Zatem żadne odszkodowania w tej sytuacji rodzinie się nie należą. Jaki jest cel zabezpieczenia podejrzanego? Nie jego życie na pewno, gdyż może dostać karę śmierci, ale dobro śledztwa które ma za zadanie określić rodzaj przestępstwa i rozmiar krzywd wyrządzonych różnym osobom lub instytucjom. Zatem to właśnie ich dobro zostało naruszone poprzez niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariuszkę ABW a sąd ma jedynie określić jaka jest skala tej krzywdy i stosownie do tego zasądzić karę lub nie, jeśli szkoda jest znikoma (prawdopodobnie nie jest).
teoretyk-praktyk / 2007-04-28 14:55 / portfel / Toddler giełdowy
Gdyby chronione miało by być życie podejrzanego przed popełnieniem przez niego samobójstwa ze względu na niego to państwo musiałoby takie same środki zapewnić np. wszystkim zakochanym, których spotkał zawód miłosny, np. stawiać pół litra na koszt państwa labo bombonierę czekolady co jest kuriozum.
pifpaf / 83.6.238.* / 2007-04-28 15:11
To prawda. Takie trochę stawianie sprawy na głowie. Ale może to właśnie rodzina chce odwrócić uwagę od siebie. Jeżeli BB maczałą palce w czymś tak lepkim, że groźba ujawnienia tego dało to impuls do samobójstwa, to chyba mąż nei może powiedzieć, że nic nie wiedział. A tak sprawa pójdzie na inne tory i zamiast dalszych poszukiwań ABW będzie musiała się tylko tłumaczyć - i sprawa ukręcona
teoretyk-praktyk / 2007-04-28 16:13 / portfel / Toddler giełdowy
Mąż nie musi obćiążać żony lub swojej najbliższej rodziny zgodnie z prawem polskim. Nawet jak wiedział to nie popełnił przestępstwa nie powiadamiając o tym organów ścigania. Problem jest jeszcze jeden. Kwestia stresu sytuacyjnego. ABW dokonując zatrzymania naraziło osobę mało odporną na ciężki stres, który pchnął ją do samobójstwa. Czy to jest argument za przyczynieniem się do śmierci pani Blidy - nie. Dlaczego nie? Otóż dlatego, że prawo nie dokonuje podziału na osoby słabsze psychicznie i odporniejsze i w związku z tym jest stosowane wobec wszystkich jednakowo. Równie dobrze możnaby sobie wyobrazić człowieka w trudnej sytuacji osobistej, który popełnił przestępstwo lub jest o nie podejrzewany, a który po wyjści z przesłuchania na komisariacie popełnia samobójstwo. Czy w taki razie funcjonariusz policji przyczynił się do śmierci podejrzanego. W sensie materialnym tak, ale nie prawnym i moralnym. Nie można kierować się stanem psychicznym podejrzanego (o ile jest w stanie składać zeznania) wykonując czynności śledcze. Tak jak śledczy, który przeprowadził prawidłowo czynności nie jest odpowiedzialny moralnie za reakcję podejrzanego na wynik śledztwa lub przesłuchania. Zatem z tego punktu widzenia funkcjonariuszka ABW nie popełniła przestępstwa. Kiedy by ono zaistniało. Wtedy, gdyby funkcjonariusze ABW stworzyli taką sytuację stresogenną, któraby przekroczyła psychiczne zdolności obronne pani Blidy a następnie umożliwiliby jej samobójstwo wykorzystując chwilową niepoczytalność. Zatem wtedy to byłoby zabójstwo. Osoba będąca posłanką i członkiem rządu raczej tak kruchej osobowości nie ma, zresztą raczej by nie była w stanie popełnić żadnego przestępstwa, gdyby taką miała. Zatem raczej nie zachodzi przypadek, że posądzono osobę całkowicie niewinną, a następnie wykorzystując jej słabą konstrukcję psychiczną skumulowano stres w taki sposób, że wykorzystała sytuację samobójczą, której zaistnienie wcześniej dopuszczono.
.... / 83.143.40.* / 2007-04-28 16:38
brawo za tak wnikliwą i jednocześnie obiektywną analizę!
teoretyk-praktyk / 2007-05-01 14:49 / portfel / Toddler giełdowy
Na podstawie lektury ,,Gazety Polskiej" można przypuszczać, że pani Blida mogła być agentką kilku wywiadów (rzadki przypadek): rosyjskiego, niemieckiego i brytyjskiego. To ostatnie przypuszczenie można wysnuć z faktu, że Wielka Brytania jest dużym odbiorcom polskiego węgla, więc wizyta premiera Blair'a w Warszawie mogła zawierać również pytanie jak dalece polskie władze chcą likwidować masonerię. Jak widać są zdeterminowane i prawdopodobnie zostanie ona tak potraktowana jak rosyjska struktura państwowa, czyli zlikwidowana do końca.

Najnowsze wpisy