norkay
/ 2007-01-07 13:42
/
Bywalec forum
miałem okazję odwiedzić w minionym tygodniu trzy instytucje tzw doradztwa finansowego. w każdej przeprowadziłem podobną rozmowę oczekując ich propozycji inwestycyjnych dla zadanych warunków (ryzyko średnie, ale akceptowalne także duże, okres inwestycji ok 5 lat, ale możliwe wydłużenie do 10, kwoty nie podaję).
uzyskane oferty za bardzo się od siebie nie różniły. praktycznie wszyscy namawiali mnie na fundusze akcyjne przy jakimś pakieciku stabilizacyjnym (fund. obligacji lub pieniężny). proponowane fundusze to głównie te najlepsze w rankingach. na moje uwagi, że przecież hossa trwa już 4 lata i kiedyś się skończy, spadają surowce będące w dużej mierze siłą napędową naszej gpw itd, głównym argumentem prozakupowym był okres inwesytycyjny. że nawet jeśli teraz wystąpi korekta, to w perspektywie kilku czy kilkunastu lat zyski będą znaczne.
a więc wiara w nieustającą hossę trwa (albo trafiłem na niereprezentatywną próbkę:))
a swoją drogą, to wkurzają mnie oferty niektórych funduszy (tak się składa, że rozważam ich zakup), które pobierają na dzień dobry 4,5-5% prowizji. za co? za to że istnieją? jestem gotów płacić wysokie prowizje za zarządzanie a nawet bardzo wysokie uzeleżnione od wyników, ale za dystrybucję? chyba podziękuję. a rozważałem m.in bric templetona czy podobny ML. dla interesujących się funduszami interesującą propozycją wydaje mi się niedawno powstały noble (mały, czyli mobilny, w pewien sposób eksluzywny no i na pewno ponadprzeciętna presja na wyniki, z minusów znowu ta opłata dystrybucyjna).
swojej strategii nie zmieniam. to co mam w funduszach akcyjnych trzymam i będę trzymał przez następne naście lat (no chyba że....). portfel inwestycji giełdowych to w 100% gotówka (nie liczę fundów nieruchomości, bo to też na wiele lat). oczekuję dalszego ciągu korekty i czekam na szybkie okazje.