Boni spokojny: Zmiany w OFE nie zaszkodzą
Money.pl
/ 2011-03-28 09:00
oborowy
/ 79.185.87.* / 2011-03-28 10:33
Jasne,że Boniemu nie zaszkodzi. Zaszkodzi młodym przyszłym emerytom, Bo to wowczas nie bedzie POkrycia na zapisane wyplaty w ZUS. I beda ciecia, jak teraz składki OFE.
Mam nadzieję,ze nie o 60% jak teraz składkę do OFE, bo wowczas to już bedą nie biednymi,lecz nedzarzami.
Co do tego nie mam najmniejszych wątpliwośći.
jola222
/ 213.158.217.* / 2011-03-28 10:31
Zwiększenie limitów inwestycji OFE w akcje, które zakłada rządowy projekt zmian w systemie emerytalnym nie zagraża rynkowi długu i nie spowoduje spadku popytu na polskie obligacje - uważa minister Michał Boni, szef Zespołu Doradców Strategicznych premiera.
Oj naiwny naiwny....
jola222
/ 213.158.217.* / 2011-03-28 10:30
A ja gdybym byla zarzadzajacym OFE to jak ognia bym sie bala obligacji panstwowych... Gdy zadne OFE nie bedzie kupowalo obligacji panstwowych to ciekawe z czego beda wyplacane pensje urzednikow panstwowych. Nie kupujac obligacji rzad straci jedyny argument, ze to wlasnie OFE generuje dlug publiczny. No to na Boga OFE nie generujcie tego "dlugu"!
oborowy
/ 79.185.87.* / 2011-03-28 10:39
Chińczyki kupią . Oni kupuja długi wszystkich bankrutów.
jola222
/ 89.76.215.* / 2011-03-28 13:30
I o to chodzi, wtedy kozlem ofiarnym beda Chiny!
żenua
/ 83.14.248.* / 2011-03-28 09:00
Po piątkowym skoku na pieniądze z OFE rozpocznie sie szturm na
rząd wszelakiej maści związkowców. I tak: PKP, służba zdrowia,
nauczyciele, górnicy - wyczuli świżą kasę.
Tak więc do wyborów Cyrk zapewniony.
A że nasz premier jest miękki - to rozda te pieniądze żeby
tylko było cicho.
Ponieważ ten pieniądz nie będzie maił pokrycia w prodkucji,
skoczy inflacja. a co za tym idzie - nasze raty kredytowe.
Później będzie"chłodzenie" gospodarki - tj. w efekcie
niższe pensjie.
Proste.
Panie Premierze dziękujemy za ten CUD!
/a morze cód/ sam już się gubię.
Potrzeba nam Kadafiego, który by strzelał do związkowców i zrobił z nimi porządek.
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i
poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie
odpowiedzialności.