wolny człowiek
/ 83.27.0.* / 2010-09-20 21:04
Oborowy. Po kolei. Od czasu do czasu piszę na tym forum pod jednym nickiem i wskaż mi post w którym chwaliłem pomysły Fedak, lub Boniego. Popieram zakaz akwizycji, bo większość akwizytorów to ludzie z "łapanki" i ostatnia rzecz która ich interesuje to interes klienta. Między innymi dlatego że robią wodę z mózgu mało świadomym klientom i stąd taka opinia klientów o tych "doradcach emerytalnych".
I dlatego nazywam ich DARMOZJADAMI, bo ich praca to manipulowanie nieświadomymi klientami i żerowanie na ludzkiej niewiedzy, a tym się po prostu brzydzę.
Zwracam tu honor garstce uczciwych akwizytorów, do których mam nadzieję że Ty się zaliczasz.
Zresztą akwizytor jest z mocy ustawy ograniczony w swej uczciwości, bo może reprezentować tylko jeden fundusz, a sprzedawać musi, bo musi z czegoś żyć i tego wymagają jego zwierzchnicy, więc bez względu na wyniki zachwala swoją ofertę.
Jeśli chodzi o konkurowanie wynikami między OFE to chyba jakiś żart. Za ostatnie 3 lata różnica między najlepszym i najgorszym jest mniejsza niż 5%, więc o jakiej konkurencji mowa? Gdyby to było 5 % w skali roku, to już gra byłaby warta świeczki. Na dodatek ten najgorszy z ostatnich 3 lat, jest najlepszy licząc od początku, więc prawdę powiedziawszy - skórka nie warta wyprawki.
Nie bronię ZUS-u i nie jestem jego pracownikiem, powiem Ci więcej: Już od dość długiego czasu nie zasilam ZUS-u składkami.
Między innymi dlatego nie zapisałem się do OFE, bo już w 1999r wiedziałem że niewiele tych składek wpłynie do ZUS i tym samym do OFE. A do emerytury zostało mi jeszcze kilkanaście lat.
Gdyby OFE działały na zasadach podobnych do TFI, to dobrze wyszkoleni (ale nie w technikach sprzedaży) akwizytorzy mieliby jakąś rację bytu, ale przy obecnych regulacjach czas najwyższy żeby zwinęli sztandary i zniknęli z rynku.