Spiderx
/ 87.207.97.* / 2007-04-25 21:13
Potrzebny nam jest drugi, konkurencyjny dla NFZ ubezpieczyciel. Najlepiej ze dwóch. Nie tam że zlikwidować składkę a każdy sobie opłaci ile chce - ludzie bie będą płacić a potem wypadek i co - zostawić tych bez ubezpieczenia?
Nie, powinna być określona minimalna kwota składki (chcesz płacić więcej - płać) którą co miesią przelewa się na konto WSKAZANEGO ubezpieczyciela.
Gwarantuję, że w ciągu 3 miesięcy okazałoby się, że w NFZ-ie są ogromne pokłady wolnych środków, które tylko czekają aby je zagospodarować.
Coś w tej naszej Polsce wszystko jest postawione na głowie. ZUS pobiera składkę, przekazuje do NFZ-u a ten do placówek medycznych. I jakoś dziwnie w ZUS-ie zawsze są pieniądze (wypłaty, żwiadczenia itp.) w NFZ-ie też a dla placówek nie ma. NO LUDZIE - to są tylko zarządcy pieniędzy!!! Najwyraźniej źle nimi gospodarują i mają za duże koszty własne - należy wymienić albo zlikwidować - i tyle.
Nie może być tak, że państwo pobiera kolejny podatek zwany dla niepoznaki ubezpieczeniem chorobowym - dla naszego dobra - a jak przychodzi co do czego to się okazuje że pieniędzy nie ma. No zniknęły. Po prostu nie wystarcza środków na nic. Oczywiście, niektóre szpitale źle gospodarują swoimi środkami. Ale jest kupa prywatnych NZOZ-ów w których również się czeka bo limity, bo brak kasy itd. itp.
Właśnie taki NFZ tworzy patologię wśród lekarzy bo dzięki niewydolności i opieszałości powstają długie kolejki oczekujących na dane świadczenie. No i niektórych nie stać na świadczenie w placówce prywatnej ale za to stać na często sporo mniejszą łapówkę za delikatne "przesunięcie" w kolejce oczekujących. Jeden lekarz nie weźmie, drugi nie weźmie - weźmie trzeci. Jak w każdym zawodzie. I tyle.