T.
/ 81.190.62.* / 2014-04-24 15:02
Siostra Benia robi co chce i ma gdzieś wyroki sądu.
Dzieci przebywające w sierocińcach nie dość ,że zrządzeniem losu pozbawione zostały rodziców ,domowego ciepła ,przytulenia ,dobrego słowa od matki itp. to już od samego początku przebywania w kościelnym zakładzie opiekuńczym są szykanowane,bite do krwi za najmniejsze drobiazgi nie zawsze słusznie ,mało tego, jak okazuje się dochodziło tam wręcz do dantejskich scen. Wyprawiano tam wielokrotne gwałty na nieletnich ,orgie seksualne za skrywanym przyzwoleniem opiekunek co wynika z opowiadań byłych wychowanków. I to wszystko w obliczu krzyża wiszącego tam nad każdymi drzwiami.
A najbardziej bulwersujące jest to,że jak twierdzi jeden z wychowanków ,siostra Benia jeszcze nie była taka okropna ,ale siostra Monika , ta dopiero była najgorsza,najbardziej znęcała się nad wychowankami bez względu na wiek. Była bezwzględna w wymierzaniu kar cielesnych.
Rodzi się więc pytanie; skoro siostra Bernadetta otrzymała wyrok pozbawienia wolności za swoje czyny, to dlaczego nic nie mówi się o siostrze Monice,która w/g wspomnień wychowanką była wielokrotnie gorsza od Bernadetty ???