Obserwator!
/ 89.76.187.* / 2007-09-28 10:49
Oracje jakie wygłasza przed kamerami i mikrofonami nasz tytan krasnomówstwa polegają na wydawaniu serii melodyjnych pobekiwań (ęęęęę, uęę, iii, ąąąą, itp) zanim wykrztusi z siebie jakieś słówko. Jego ostatnie "przełomowe" wystąpienie dotyczące rejterady z PiS-u było bardziej płynne, bo nie musiał odpowiadać na pytania i mógł wszystko wcześniej wykuć "na blachę". W czasie owego "historycznego" wystąpienia pan marszałek twierdził, iż wiedział co robi, gdy wstępował do Solidarności, wiedział co robi, gdy strajk ogłaszał w Stoczni i teraz też wie co robi. Ciekawe czy wiedział, co robi, gdy przyjmował mandat z listy PiS-u? O tym jakoś zapomniał powiedzieć.