Te spadki nie mają absolutnie żadnego związku z sytuacją spółki, rynku automotive, Grecją, ratingiem USA itd.
Zwyczajnie wielu postawiło wiele z wielkimi lewarami że po przydziale akcji z PP Borek pójdzie znacznie w górę i ... przeliczyli się. Teraz są zmuszeni zamykać pozycję po każdej cenie, bo zwyczajnie nie mają kasy żeby wytrzymać spadek nawet o jeszcze jeden grosz.

Dla nie znających tematu krótki przykład gry z lewarem.
Akcja kosztuje 1zł
Mam 10zł
Normalnie kupuję 10 akcji i czekam ... dajmy na to po miesiącu akcja sprzedaję po 1,1zł.
Zarobiłem 1zł. Zysk 10%.
a teraz to samo z lewarem kupuję 30 akcji i wpłacam tylko 1/3 wartości (moje 10zł), sprzedaję po 1,1zł i zarabiam 30*0,1= 3zł. Zysk 30%.
Fajnie prawda ? Tylko strata rośnie mi tak samo. W tej sytuacji moja maksymalna strata to 10zł czyli jak akcja spadnie do 67 gr to sprzedać muszę. 0,67*30 = 20,1zł.
Bo 20,1 + 10 (mojego wkładu) pozwala mi się rozliczyć z Bankiem.

Gorąco tutaj... pięknie, pięknie. A rekiny spokojnie czytają, pomyślą, czasem napiszą. A co jutro? wiadomo co... hehe :)

jak mawiał klasyk: największym niebezpieczeństwem dla inwestora jest on sam... przestańcie pękać co niektórzy... niskie ceny powinny być okazją dla inwestora (nawet tego, który już ma akcje) w spółce przez ostatnie tygodnie nic istotnego nie zmieniło się in minus... więc skoro byłeś w stanie płacić 60,70,80 gr za akcje tej samej spółki w tym samym stanie to 39 gr powinno działać jak magnes... a niektórzy z Was już wyrywają włosy... spokojnie... inwestowanie to troche więcej niż kilka,kilkanaście sesji... niektórzy z Was liczą na zyski już, teraz, odrazu, natychmiast a jak idzie w dół to kanał... skoro kupiliście spółke drozej jakiś czas temu uważając ją za podmiot z perspektywą.. to myśle, że trwająca "promocja" w dłuższej perspektywie okaże się dla wielu szczęściem... Najważniejsze, że spółka ma się dobrze.. nikogo nie chce uczyć.. ale nie dajcie się wciągnąć w ten wir i nie realizujcie większych strat...

Proszę popatrzeć na zlecenia i sprzedaż np. na http://mojeinwestycje.interia.pl/gie/prof/spolki/no towania?wlid=12 i przeanalizować poniższe fakty.
1.
Początek dnia - faza przed otwarciem - kilkunastu chętnych do zakupu po 0,45 (ok. 2,6 mln akcji) rezygnuję na 25 sekund przed rozpoczęciem sesji i co się dzieje ( oczywiście to gra ale tyle zleceń w jednej chwili znika?) - zaczyna się panika i kurs leci na 0,44 i do godziny 9.23 na 0,41 - duży obrót
2. Po godzinie 9.23 kurs zaczyna rosnąć - kupujący szybko idą przez kurs 0,42 - duży obrót - przechodzą przez 0,43 - duży obrót - gdy kończą się zlecenia sprzedaży za 0,43 - i co powinno nastąpić!!! 0,44 A tutaj nagle o godzinie 10.05 dwóch sprzedających wystawia 5 mln akcji po po 0,42 i blokuje ruch w górę .
3.schodzą akcję po 0,42 idą na 0,41 i pojawia się tyle zleceń sprzedaży że kupujący się zatrzymują . o godzinie 11.41 obrót wynosi 18,5 mln a o 16 wynosił 20 mln.
Niby wszystko ok ! ale duże chęci do zakupów i wzrostu były od rana i ktoś to skutecznie zatrzymał. Nie tylko dzisiaj !
4 Hipoteza -Jak się ma wielki pakiet akcji to można powystawiać na sprzedaż np po 3-4 mln za 0,43 , 0,44, 0,45 - przecież one nie pójdą jak tyle chce sprzedać a tak mało ludzi (wolumen) kupić - jeszcze bez żadnego hitu-wiadomości ze spółki- a wycofać zlecenie to sekunda . A na wszystkich widać to działa tzn jeśli więcej chce sprzedać niż kupić to kurs będzie spadać . I tak lecimy w dół . Ciekawe czy "nazwę to" urzędowo ktoś się przygląda sprawie.
Właściwie to wszystko jest ok ale ktoś tu pięknie gra.

Niestety nasza giełda przestałą być miejsce inwestycji a zaczęła być małym (lub dużym) kasynem, zawsze jak ktoś pytał czy gram na giełdzie odpowiadałem, że inwestuje, teraz będę mógł powiedzieć, że tracę. Jestem ekonomistą i zawsze uważałem, że akcje w długim okresie są dobrą inwestycją, czas zacząć spekulować na akcjach lub na złotym, tylko do czego dojdziemy. Smutne to bardzo :(. Pieniądze to mniejszy problem (choć straty są znaczące) ale kac jest dużym problemem, brak zaufania do giełdy. Wydaje mi się, że na dłuższą metę takie zabawy dla funduszy skończą się źle, ludzie nie będę chcieli inwestować w akcje i trzeba będzie zwijać teatrzyki.
Pozdrawiam

przestańcie płakać i panikować... na grubą spekułe nie ma rady... może to tez szansa dla drobnych... wolelibyście aby rok bujał się na jednym poziomie... czeszą tak bo ktoś coś wie, ma cel, ma plan a my guzik wiemy... druga sprawa, że te ostatnie rozwadnianie (emisje) papierowi nie pomagają... faktem tez jest, że zrobili dupne emisje a szału nie ma jeśli chodzi o nowe zakupy... niech sobie leci tak ostro w dół... już niedługo... lepiej tak niż osuwanie się przez rok...