Tak drobni, pisałem już tutaj o złym postępowaniu zarządu wobec akcjonariuszy i odradzałem kupowania walorów BRS, ale niektórzy ganili mnie tu okropnie. Kto miał rację, pokazał jednak czas. Wielu z was przez działania naganiaczy zapewne nakupowało się akcji i teraz żałują. Ja naganiaczem nie jestem, staram się wyciągać najtrafniejsze wnioski z tego, co się dzieje na giełdzie i podpowiadać niedoświadczonym drobnym z serca a nie interesu. Że tak jest, dowiódł rozwój sytuacji.
No cóż, poczynionych szkód nie da się naprawić od razu, ale można zapobiec dalszym. W związku z tym posłuchajcie moich dzisiejszych rad: nie kupujcie akcji a jeśli już ktoś chce zagrać na odbicie, to bardzo mało. Perspektywy gospodarcze, w tym w przemyśle samochodowym są marne, bo dużo znaków na ziemi wskazuje, że nadchodzi wielki kryzys. Boryszew miał wielkie plany, ale moim zdaniem źle trafił w koniunkturę i będzie miał duże problemy z utrzymaniem się na rynku. Najlepiej jest po prostu czekać i obserwować sytuację gospodarczą. Najwięksi specjaliści od giełdy radzą, aby zacząć inwestować dopiero, gdy pojawią się pierwsze oznaki nowej hossy. Na razie lepiej przenieść się na lokaty bankowe i czekać.
Życzę sukcesów inwestycyjnych w dłuższym terminie.