Wg Konecznego niemozliwe jest wspolwystepowanie na jednym obszrze - panstwie 2 cywilizacji, a Egipt to przyczolek cywilizacji niby-Zachod, niby -Wschod i jeszcze z trzecia cywilizacja za sciana , zydowska. Tam bedzie zawsze wrzalo, poki nie wroca Faraonowie i nie wezma tego barachla za pysk, oni sa genetycznie przystosowani do podleglosci, tzw demokracja w stylu socjalizujacego zachodu nigdy tam sie nie uda. Maja szanse zawojowac swiat jednak z Monarcha, a nie smiesznym prezydencikiem, jeszcze slugusem Zydo-USA, jak Mubarak, Mursi to po prostu taka podmianka, jak w Polsce z Donalda na Kaczora-:)