warren buffet
/ 2007-08-20 18:32
/
10-sięciotysiącznik na forum - LIDER rankingu
Osobny temat to rola Fed w obecnym kryzysie. Jak wszyscy zapewne wiemy w piątek godzinę przed rozpoczęciem sesji Rezerwa Federalna obniżyła stopę dyskontową aż o 50 pkt. bazowych, co wywołało entuzjazm rynków finansowych. Opublikowany został również komunikat, w którym stwierdzono, że „Warunki w sektorze finansowym pogorszyły się, a restrykcyjna polityka kredytowa i zwiększona niepewność mogą zatrzymać wzrost gospodarczy”. Odnotujmy, że kolejny raz Fed zrobił to, co mu „kazały” zrobić rynki. Na początku miesiąca w swoim komunikacie informował, że nadal inflacja jest dla niego najważniejsza, a gospodarka będzie się rozwijała. Teraz, nagle, zmienił zdanie najwyraźniej po to, żeby ratować giełdy przed spadkami. Nie może dziwić, że na przykład szef szwajcarskiego banku centralnego tę decyzję skrytykował. Wiarogodność Bena Bernanke, jako szefa Fed też bardzo ucierpiała, co w przyszłości może się jeszcze odbić czkawką. Alternatywa jest prosta: albo członkowie Fed mieli chwilowo słabszy intelektualnie dzień albo sytuacja jest tak trudna, że my rzeczywiście widzimy tylko wierzchołek góry lodowej. W obu przypadkach nie byłaby to dobra wiadomość.
Obawiam się, że widzimy pierwsze symptomy globalnej utraty zaufania do sektora finansów. Myślę też, że zdecydowana większość ekonomistów i analityków jeszcze tego nie widzi albo nie chce widzieć. Pojawienie się problemu instrumentów finansowych ujawniło prawdę (raczej jej część) o instytucjach finansowych, która to prawda zdecydowanie nie może się nikomu podobać. Nie wiemy tylko, czy te symptomy zamienią się w pełnowymiarową chorobę, a może raczej, kiedy się zamienią. Wydawałoby się, że lepiej, żeby tak się nie stało, bo taka choroba oznaczałaby utratę zaufania wpierw do funduszy inwestycyjnych, a potem … nawet nie mam ochoty (może odwagi?) dokończyć tego zdania. Co mogłoby doprowadzić do wybuchu epidemii? Następujące w bliskim odstępie czasowym bankructwa większych funduszy hedżingowych zdecydowanie byłyby doskonałym nośnikiem. Wiemy już, że banki centralne robią wszystko i zrobią jeszcze więcej, żeby nie doszło do najgorszego, ale nie wiemy, czy potęga sektora finansowego operującego olbrzymią ilością pustego pieniądza, nie będzie zbyt duża nawet dla banków centralnych. W końcu przecież George Soros w 1992 roku pokonał Bank Anglii, a od tego czasu sektor finansowy wzróść wielokrotnie.
Kuczyński