maciejos89473
/ 84.10.194.* / 2016-02-24 19:37
Tak się składa że miałem krótkie epizody w branży ochroniarskiej.
Największą parodią tej branży jest zatrudnianie osób niezdolnych do pracy z grupą inwalidzką, która same potrzebują ochrony. Inny przykład to zatrudnianie dziadków policyjnych, wojskowych itp, którzy mają po kilka tyś zł emerytury, ale nie mają co w domu robić i przychodzą do ochrony i mogą siedzieć nawet za 3-4 zł i to oni właśnie zaniżają stawki na rynku bo przecież on nie musi zarobić. On przychodzi posiedzieć i pospać sobie spokojnie odpoczywając od żony.
Ustalenie minimalnej stawki za godzinę nic nie pomoże i patologia jaka była taka pozostanie. Po prostu trzeba wprowadzić określony zapis, że żeby być ochroniarzem trzeba mieć jakąś sprawność fizyczną, pozwolenie na broń, kurs ochroniarski i mieścić się w określonym przedziale wiekowym. Wtedy w tej branży pojawi się względna normalność, a pracownicy zaczną normalnie zarabiać gdyż wymusi to na nich rynek ponieważ nagle okaże się że brakuje kilkanaście tysięcy rąk do pracy w tym zawodzie.
Druga sprawa to firmy zlecające ochronę obiektów muszą również zrozumieć, że prawdziwa ochrona kosztuje, a firmy oferujące w przetargach najniższą stawkę zapewnią ochronę na papierze i nic więcej.
Swoją drogą niezłą parodią jest firma ochroniarska z pracownikami + 65, którzy ochraniają jednostki wojskowe :)