mała korekta
/ 212.78.238.* / 2011-02-18 17:57
p. Brudziński wspomina o "kolejnym policzku". Oczywiście wypada stosować określenia wyważone, jednakże jak nie odnieść wrażenia, że cham sowiecki, czyli dawna tzw, czerń nie wymierza policzka, lecz leje po prostu i zupełnie zwyczajnie w ryj. Nie można również zakładać, że cham, w tym sowiecki, w wymierzaniu kolejnych ciosów się kiedyś opamięta. Chamy nie mają skrupułów, a jedyną metodą jest ignorowania chama, albo oddanie ciosu za pośrednictwem lokaja lub innego ciury.
Równie nietrafna jest ocena, że ryży dysponuje honorem, a więc w konsekwencji powinien poddać się do dymisji. Ryży ma prostacki instynkt samozachowawczy, jak każdy parweniusz zresztą i w każdej sytuacji, przy wykorzystaniu wszelkich możliwości i sposobności jest gotów bronić swojego dziadowskiego jestestwa, nawet za cenę totalnego ośmieszenia się.