Napisałem to 2 kwietnia 2013r.
Rząd przedstawia bilans wydatków emerytalnych i dochodów potrzebnych do ich wypłacania tak jakby wynik zależał tylko od czynników, które rejestruje ZUS a to jest nieprawda. Bilans zależy głównie od tego ilu w ogóle Polaków pracuje i ilu polaków jest zatrudnionych poza sferą budżetową, bo tylko tam wypracowuje się dochód do podziału. Bilans ZUS zależy również od wzrostu wydajności i proporcjonalnego do wydajności ekonomicznej wzrostu zarobków pracujących Polaków. Zamiast podnosić wiek emerytalny tym Polakom, którzy już przepracowali 40 lat i mają na swoich kontach emerytalnych zapisane spore kwoty zapłaconych do tej pory składek, trzeba zmniejszyć o 1 milion bezrobocie wśród młodych tak aby zaczęli wpłacać do wspólnej kasy zarówno składki emerytalne jak i podatki. Policzcie gdy milion dziś bezrobotnych dostanie pracę chociaż tylko za 1600zł miesięcznie wtedy do ZUS wpływać będzie dodatkowo miesięcznie: samych tylko składek emerytalnych 312 320 000zł natomiast suma wszystkich wpływów do ZUS NFZ i budżetu wyniesie rocznie 8 980 560 000zł. Ale jeżeli milion Polaków dziś bezrobotnych bez zasiłku zarobiłoby 1181,32zł miesięcznie netto na rękę i wydało te pieniądze w Polsce na zakupy to roczny wpływ podatku
VAT zwiększyłby się co najmniej o 2 126 484 000zł Sumaryczne wpływy Państwa po zatrudnieniu 1 miliona bezrobotnych za 1600zł brutto miesięcznie wzrastają więc o 11 miliardów 107 milionów 44 tysiące złotych czyli można za to zrealizować nowe inwestycje, remonty i modernizacje, które będą tworzyć nowe miejsca pracy. Można również za to finansować badania naukowe i rozwój technologii, aby polska gospodarka zwiększała swoją wydajność i efektywność. Mądrzej i uczciwiej trzeba rządzić Polską, zamiast przejadać skromny dochód narodowy przez rosnącą armię urzędasów i przez kasty uprzywilejowanych emerytalnie pieszczochów władzy. Przykładowo Polski MON ma na utrzymaniu więcej generałów niż departament obrony USA.