chichot dona
/ 37.7.109.* / 2014-12-02 18:32
Bułgaria następna ofiara interesów silniejszych krajów w UE. Także ofiara głupoty bułgarskich polityków.
UE od dawna wie, że z rosyjskiego gazu nie zrezygnuje, po prostu nie ma alternatywy a gaz z Rosji taka czy inna trasą do "starych" państw UE będzie dostarczany, gorzej jak Rosja zrezygnuje z UE .. co też raczej mniej prawdopodobne choć nie wykluczone.
Bułgaria która mogła mieć bardzo duże korzyści z faktu przebiegu gazociągu przez swoje terytorium, nie tylko sam tranzyt ale także inne związane z tym korzyści, nagle musi obejść się smakiem. Dopiero teraz dotarło, co Bułgaria traci nic w zamian nie zyskując a wręcz przeciwnie tracąc , choćby poczucie bezpieczeństwa energetycznego. Z kraju tranzytowego liczącego się w systemie staje się krajem peryferyjnym tzw. krajem końca rury, doczepionym do końcówki takiej czy innej rury. Podatnym na wszelkie kryzysy energetyczne. Ponieważ w przypadku każdego kolejnego kryzysu energetycznego (gazowego), gazu dla tych na końcu rury może po prostu zabraknąć.
Bogate kraje UE nie tracą nic, uboga Bułgaria traci bardzo , bardzo dużo. No cóż , taki jest los pionka.
Sama sobie role pionka Bułgaria wybrała.