Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Budowa South Streamu. Negocjacje w Brukseli bez udziału Rosji

Budowa South Streamu. Negocjacje w Brukseli bez udziału Rosji

Wyświetlaj:
chichot dona / 95.40.42.* / 2014-12-08 22:30

W czwartek szef KE Jean-Claude Juncker odpierał zarzuty Rosji, że Komisja zablokowała budowę gazociągu. South Stream może zostać zbudowany. Warunki są jasne od dawna - oświadczył po spotkaniu z premierem Bułgarii Bojko Borysowem.

Warunki były jasne ale nie są. przynajmniej z punktu prowadzenia biznesu.
Rosja już wcześniej podpisała umowy z państwami przez które miał przebiegać ów gazociąg. Umowy były wynegocjowane, podpisane a być może i parafowane przed zmianami w prawie jakich dokonała Bruksela.
Ba Brukseli nie przeszkadzały umowy gazowe z Rosją do czasu konfliktu o Ukrainę. UE chciała budowę gazociągu wykorzystać podwójne. Do celów politycznych i biznesowych. Chciała zmienić/chce warunki na o wiele, wiele bardziej korzystne dla siebie i mieć stałą dźwignię do szantażu .. ups .. nacisku na Rosję. Stąd "nagłe" trudności jakie zaczęła wynajdywać Bruksela. O ile zupełnie rozumiem intencje Brukseli to również rozumiem intencje Rosji która musiał by wyłożyć olbrzymie fundusze na projekt do którego potem miała by bardzo ograniczone prawa.
Tyle, że chyba Bruksela za bardzo się "rozegrała" na dodatek chyba ma słabszych globalistów od Rosji?
Nie przewidzieli alternatywy albo jeżeli nawet ją widzieli to nie zakładali, ba byli pewni, że Rosja na układ z Turcją nie pójdzie, nie będzie chciała uzależniać się od Turcji tak jak nie chce uzależniać się od Ukrainy. Bo to głównie z tego powodu powstał tak horrendalnie drogi projekt jak gazociąg "Południowy Strumień". Turcja to jednak nie Ukraina, na dodatek choć Turcja jest w NATO to gospodarczo, politycznie, ustrojowo, mentalnie o wiele bliżej Jej (Turcji) do Rosji niż do UE. Turcja zawsze realizuje swoją politykę, nie wasalizuje się w stosunku do USA ani NATO którego jest przecież członkiem. Ba za wszelkie "przysługi" jakie wyświadcza NATO każe sobie słono płacić. Chyba dlatego Rosja uznała, że wobec takiej sytuacji pewniejsza jest Turcja , która ma swoje anse z UE i w której pragmatycznym interesie leży aby być solidnym krajem tranzytowym, niż kapryśna UE a zwłaszcza państwa których zgoda uzależniona jest nie od interesów takich krajów jak Bułgaria ale państw które mają najwięcej do powiedzenia w UE.
Bardzo zyskała Turcja nawet więcej niż podwójnie, zyskała też Rosja ogromnym zmniejszeniem kosztów, straciła UE jako całość ale głównie straciły unijne państwa tranzytowe zwłaszcza Bułgaria.
No cóż, widocznie tak ma być.
Czy to się zmieni(?) .. czas pokaże .. tylko, że .. jest mało czasu. jak Rosja zacznie budować gazociąg w stronę Turcji .. będzie pozamiatane.
mrówka123 / 83.28.108.* / 2014-12-08 23:04
po prostu trwa niewypowiedziana wojna gospodarcza Rosja-UE. Kto wyjdzie z niej zwycięsko... zobaczymy... na razie najlepiej zbijają na tym kapitał kraje trzecie czyli USA i Chiny...

Najnowsze wpisy