Forum Forum nieruchomościRynek nieruchomości

Budujemy coraz więcej mieszkań

Budujemy coraz więcej mieszkań

Money.pl / 2007-10-17 15:55
Komentarze do wiadomości: Budujemy coraz więcej mieszkań.
Wyświetlaj:
expFIN / 83.10.195.* / 2007-10-18 15:28
Zgadza sie ceny mieszkań w Warszawie spadną, ale nie od razu. Jestem przekonany, że fale spadków będą sie przeplatały się z falami wzrostów jednakże różnica pomiędzy tymi małymi wzrostami i spadkami będzie dodatnia. Co oznacza, że trend będzie wzrostowy.
Jedno jest pewne, że napewno mieszkania w mniej popularnych dzielnicach w Warszawie szybko wrócą do ich realnych cen (analitycy przewidyją ceny na pozmiome 4400 - 56000). Stagnację i lekką panikę wśród developerów można już zauważyć co się przejawia zmianami jaki można zauważyć w formach umów przedwstępnych. (np. zredukowania kwoty do minimum wymaganej przy podpisaniu tejże umowy czasami błędnie nazywanej wkładem własnym). Kolejnym argumentem że mieszkania mogą tanieć jest co raz łatwiejsza procedura uzyskiwania pozwoleń, oraz samych gruntów pod nieruchomości.

Jedno jest pewne w perspektywie długoterminowej nie ma znaczenia czas w którm się kupuje mieszkania na nim nigdy się nie straci.

Pozdrawiam

niezaleźny ekspert finansowy
iee666 / 80.53.18.* / 2007-10-17 15:55
Co oznacza, że będzie taniej.
Kto nie sprzedał, ten stracił, kto nie kupił, ten zyska.
Wraca normalność, bo do tej pory ludzie zachowywali się jak lemingi - biegli z całym stadem na skraj przepaści...
mariobart / 62.29.164.* / 2007-10-17 18:02
Dokładnie..widać ewidentnie że w "warszafce" ceny spadają, a niektóre mieszkania np. na Ursynowie przy Metrze, w nowym budownictwie zalegają ponad 3 miesiące...więc kupujący spokojnie czekają!
antyPiSuar1 / 212.76.37.* / 2007-10-18 23:45
Do mariobart:
niektóre mieszkania np. na Ursynowie przy Metrze, w nowym
budownictwie zalegają ponad 3 miesiące...


na rynku nieruchomości 3 miesiące nazywa Pan zaleganiem? Rok to można nazwać zaleganiem, ale nie 3 miesiące. Kupujący wcale nie tak spokojnie mogą czekać bo wynajem poszedł w górę. Powiedzmy szczerze po szaleńczym biegu cen o 50-100% do góry nastąpiła zadyszka. Po złapaniu oddechu spacer cen do góry...
jarunieczek / 83.24.2.* / 2007-10-19 12:34
Cześć Wszystkim na forum. Jeśli mamy dyskutować konstruktywnie i wartościowo (szczególnie dla osób, które są "nowe w temacie" i być może zechcą się czegoś dowiedzieć...) proponuję mniej pisaniny w stylu" coś się gdzieś dzieje" itp. i zamiast tego fakty, dane i źródła. Inaczej to wszystko staje się mniej, lub bardziej infantylne.
Aby dać dobry przykład i jednocześnie mój skromny głos w dyskusji: po pierwsze nie wypowiadajmy proroctw generalnych i ogólnych typu "mieszkania zdrożeją, mieszkania stanieją" - to po porostu nie ma sensu bez podania punktu odniesienia i sprecyzowania innych parametrów. Inaczej miała się, ma i będzie miała sytuacja ze sprzedażą, cenami mieszkań na rynku pierwotnym w dużych miastach i aglomeracjach, gdzie rzeczywiście podaż rośnie szybko, przybywa nowych mieszakń i pozwoleń na budowę (Warszawa, Wrocław, Kraków itd.) Inaczej ZUPEŁNIE sprawy wyglądają np. w Zielonej Górze, Białymstoku, Gorzowie Wielkopolskim, Bydgoszczy i wielu innych miejscach. Dwa miesiące temu kupiłem mieszkanie od developera Rogowski Development w Białymstoku (osiedle Tysiąclecia) jako jeden z pierwszych. na razie jest to przysłowiowa "dziura w ziemi" budowa rozpocznie się w ciągu miesiąca i skończy w III kwartale 2009 roku. Po dwóch miesiącach sprzedanych jest już ponad 40 mieszkań... W sumie jest ich w budynku około 80. Proszę sprawdzić np. na stronie www dewelopera lub telefonicznie dzwoniąc do biura sprzedaży. To są jakieś konkrety, zamiast pisania o "zaleganiu mieszkań na Ursynowie"...

Wnioski wyciągnijcie na tym przykładzie sami.

Chcąc oceniać sytuację trzeba patrzeć na konretny przypadek i ocenić wiele parametrów, które determinują przyszłość , a to już "twarde" wskaźniki, nie zaś wróżenie z fusów.
Pozdrawiam życząc nam wszystkim wypowiedzi na coraz mniej wirtualnym poziomie
Pablo123 / 213.158.196.* / 2007-10-19 22:45
Popieram w całości, mnie wirtualnego poziomu, więcej konkretów.
A tak a propos "jarunieczek" nie denerwujesz się , że developer może "upaść" ? Od dziury w ziemi do oddania inwestycji długa droga.
Życzę sukcesu!
iee / 2007-10-25 22:16
Więcej konkretów ? Proszę bardzo:

Rynek pierwotny - mieszkania

Rynek pierwotny rozwija się agresywnie, deweloperzy sprzedają nowe inwestycje jeszcze na etapie realizacji, ceny ciągle rosną... Taki trend będzie się utrzymywał również w 2007 roku. Prognozuję roczny wzrost cen o 10-15 proc. Oczywiście ich wysokość będzie zależeć od regionu kraju, lokalizacji, wykończenia i solidności inwestora. Zakupem nieruchomości będą w dalszym ciągu zainteresowani klienci zarówno krajowi, jak i zagraniczni, przy czym należy zwrócić uwagę na coraz większe zainteresowanie naszym rynkiem sąsiadów zza wschodniej granicy oraz inwestorów z krajów azjatyckich. Na rynek wchodzą zamożni klienci traktujący te zakupy jak inwestycje z możliwością uzyskiwania przychodów z najmu. Gorączka cenowa i "nadmuchany balon deweloperski" na rynku mieszkaniowym, który pojawił się w 2006 roku, będą się stabilizować już w drugiej połowie 2007 roku, a po roku 2008, gdy wiele z zakładanych inwestycji deweloperskich nie wypali, rynek odzyska równowagę.


Rynek pierwotny - domy jednorodzinne

W 2007 roku powinniśmy zaobserwować powstawanie nowego trendu inwestycyjnego. Będą to funkcjonalne domy jednorodzinne o pow. ok.120-200 mkw. powstające w pobliżu dużych miast. Budynki zlokalizowane będą na ładnych, zagospodarowanych działkach. Projekty te będą realizowane prze osoby prywatne jak i firmy deweloperskie. Będzie to proces rozwijający się, a w latach 2008-2009 osiągnie swój szczyt popularności. Powstanie tych inwestycji wpłynie też na dalszą stabilizację cen na rynku mieszkaniowym. Ceny na rynku domów jednorodzinnych będą uzależnione od popytu i podaży, wzrost jeśli będzie to w przedziale 2-3 procent.
jarunieczek / 83.24.50.* / 2007-10-22 11:10
Siemanko Pablo! "gdzieś tam głębiej" nutka niepokoju we mnie jest. ryzyka przy jakicholwiek inwstycjach nie da się wyeliminować. można i trzeba moim zdaniem rozbić wszystko, aby je skutecznie zminimalizować. dla mnie absolutne minimum działań przy ocenie inwestycji na rynku pierwotnym to: sprawdzenie hsitorii dotychczasowych projektów i realizacji developera, samej firmy (jak długo działa, dokuemntacja itp.) opinie od "użytkownikó" zrelizowanych inwestcyji, sama dakuemntacja planowanej inwestycji (to można samemu dokładnie sprawdzić począwszy od księg wieczystej, pozwolenia na budowę itp. itd.) Przeanalizwanie samej umowy przedwstępnej i przyrzeczonej - zapisy korzystne i uczciwe dla obu stron- widziałęm juz wiele umów i mam możliwość nawet nie korzystając z usług prawnika (choć i tak zawsze to robię) ocenić treść. Umowę podpisuję (już nawte przedwstęną) tylko i wyłącznie w postaci aktu notarialnego. Tak więc można bardzo pomóc bezpieczeństwu inwestycji...

Najnowsze wpisy