fwefew
/ 93.105.245.* / 2014-09-24 14:09
...pod parasolką bo od miesiąca pada, ale kocham tę multikulturowość, uczę się arabskiego, i wcale nie bolało jak mnie na przystanku dźgnięto nożem, teraz jeżdżę już tylko Vauxhallem, w pełni angielskim autem. Święta spędzam na wyprzedażach, na wakacje latam samolotem, ale nie dlatego że mieszkam na wyspie, bo chcę, a jak syn skaleczył się u kolegi w mieszkaniu to podałem właściciela do sądu i dostałem odszkodowanie, przecież i tak angielskie dzieci nie odwiedzają się w domach. Syn chodzi do klasy maturalnej i już wie co to czasownik, poznał w zeszłym roku tabliczkę mnożenia, a Mendelejew był z Australii jak mówił pan z Sience. Tylko dlaczego rodowici Anglicy masowo wyjeżdżają do tej Australii, Kanady czy Nowej Zelandii, i dlaczego emeryci wyprzedają swe majątki, gdzie oni wyjeżdżają?