Grzes2015
/ 77.89.112.* / 2015-09-09 10:35
Proszę o wyjaśnienie. Na początku przemian w Polsce, pan Balcerowicz mówił, że Polacy nie mogą zarabiać jak na Zachodzie, ponieważ nie mamy jeszcze takiej wydajności pracy. Dlaczego więc dziś pracownicy tego samego koncernu w Polsce zarabiają 1/4 tego co ich koledzy w Niemczech? Dlaczego polska pielęgniarka jest sześć razy "gorsza" od austriackiej? Dlaczego dyrektor szkoły odpowiedzialny za życie 800 uczniów, finanse i rozprowadzanie "darmowych" podręczników, zarządzanie, kadry itp. zarabia tyle ile zasiłku dostaje bezrobotny Grek w dobie kryzysu w tym kraju? Mam również inne pytania: gdzie jest grafen?; ile wynosi bezrobocie jeżeli doliczymy emigrację?; dlaczego liczy się sukces pana Balcerowicza (w przeliczeniu na jego poziom życia), a okazuje się, że ciężka praca murarza, nauczyciela, kierowcy, pielęgniarki nie ma w naszym systemie żadnego znaczenia? Pan Balcerowicz pięknie i prosto tłumaczył swoje decyzje na początku przemian. Ja w nie uwierzyłem. Proszę pana Balcerowicza, żeby teraz również wytłumaczył co zrobiłem źle. Pracuję 13 godzin dziennie, ukończyłem kolejne studia, kursy, szkolenia. Ani jednego dnia nie pozostawałem bez pracy, zawsze legalnej, w pełni oskładkowanej. Po nocach przygotowywałem szereg projektów dzięki którym moje lokalne środowisko zyskało środki na edukację młodzieży. I co? Nie stać mnie na wynajęcia mieszkania dla syna rozpoczynającego studia, zrezygnowałem z moich zainteresowań bo nie nie mam czasu na ich rozwijanie i nie mogę przeznaczyć na nie żadnych środków (bo nie chcę zagłodzić rodziny), mój samochód ma 12 lat (jak go kupowałem miał 8). Panie Balcerowicz: KIM JESTEM? Czy to jest zgodne z Pana planem? Obawiam się, że tak. Utrzymywanie mojego życia na takim poziomie było Pana celem? Czy rzeczywiście moje działania i życie jest warte milion razy mniej od cwaniackich dzienniikarzy? (bo o tyle większy majątek ma ponoć redaktor Lis). Dlaczego nie potrafił Pan uczciwie powiedzieć: w tym kraju miejsce dla zwykłych ludzie jest tylko po to, aby zapewnić dobrobyt władzy i czwartej władzy. Stan wojenny zmarnował mi lata młodości. Nie dość, że nie dawał szans na rozwój to utrzymywał w biedzie. Pan, a przede wszystkim pożal się Boże Pana następcy zmarnowali mi dorosłe życie i wprowadzili w bagno moje dzieci. Stworzyliście przez 25 lat raj. Raj dla siebie. Dla cwaniaków.