Oszolomowaty
/ 193.110.130.* / 2012-10-23 11:30
Z sieci - dla rozwiania dymu POmatrixa:
"...Pan Vincent Rostowski opowiada z przekonaniem o dobrych wskaznikach naszej gospodarki, o swietlanej przyszlosci, o tym, ze polskie obligacje wycenione sa najlepiej w historii.
Coz, wszystko zalezy od punktu widzenia, miejsca siedzenia i koloru okularow.
Wedlug zestawienia z ostatnigo wydania czasopisma The Economist, z Polska gospodarka jest mniej wiecej tak:
przewidywany wzrost PKB: 2.4% - calkiem niezle na tle krajow UE, ale przewidywania latwo sie koryguje
produkcja przemyslowa: - 5.2 - tylko Wlochy zanotowaly podobny spadek, najgorzej w Europie, na swiecie tylko Tajlandia ma gorszy wynik
Wzrost cen: +3.8 we wrzesniu +3.6 w skali roku - w UE wyzszy wzrost zanotowaly tylko Wegry
Bezrobocie: 12.5% !!! - wyzsze bezrobocie w UE jest tylko w bankrutujacej Grecji i Hiszpanii
Saldo hadlowe (deficyt): - 19.4 mld $ (do sierpnia 2012), gorszy wynik w UE maja Francja, Wlochy i Hiszpania ale deficyt ten stanowi tam duzo mniejszy % PKB (Polska -3.8%, Francja -2.1%, Wlochy -2%, Hiszpania -2.4%)
Saldo budzetu na 2012: - 3.7% przy sredniej unijnej -3.3%
Oprocentowanie obligacji: 4.60%, wyzsze jest tylko dla Grecji, Hiszpanii, Wloch (zblizone) i Wegier, wiec zaufanie do naszej gospodarki jest takie sobie.
Nie wiem wiec czym sie tak chwali pan Vincent, bo sytuacja jest raczej bardziej chwiejna, niz chcemy sie do tego przyznac.
A prosze wziac jeszcze pod uwage skale Polskiego zadluzenia, ktore jest makabryczne...
..."