nie ma podwyżek w budżetówce.
zlikwidowane prawie wszystkie ulgi
To akurat są jedyne dobre rzeczy w tym budżecie.
Trzeba skończyć z opłacaniem za nasze podatki armii urzędników. W budżetówce płace powinny być zamrożone do końca 2015 - czyli tak długo jak obowiązywać ma podwyższony
VAT.
Co do ulg, to wolałbym podatek może nieco niższy (np. w przypadku PIT 16% i 32%), ale przejrzysty i klarowny - bez milionów ulg, wyjątków, zastrzeżeń, do których trzeba doktoratu, żeby je ogarnąć albo trzeba non-stop prosić skarbówkę o interpretację.