W sytuacji, gdy polska jest klientem i beneficjentem budżetu Unii, nie ma co narzekać na cięcia budżetowe. Ważne by budżet uchwalić. Przy okazji warto przyjrzeć się dystrybucji środków unijnych w Polsce. Jestem przekonany, że środki te są często wyłudzane na projekty, które nie rokują dobrze dla gospodarki, a wręcz przyniosą korzyści jedynie wnioskodawcom. Co do Premiera, to módlcie się, jeśli potraficie, by następny po nim, nie był znacznie gorszy.

Zdaniem moim to Donald Tusk zaPOmnial o Polkach i Polakach, a szczególnie o POnad 4 mln polskich obywateli - a w tym POnad 2,3 mln dzieci (oficjalne dane GUS) - którzy w ubiegłym roku (kiedy to byliśmy jeszcze Zieloną Wsypą) "skorzystali z POmocy sPOłecznej (czyli głownie instytucji POzarządowych typu Caritas) na kwotę POnad 2,2 bln zł POza budżetem Don Donia Pinokia, co to NIGDY NIE KŁAMIE z synalkiem Józefem Bąkiem z Amber Gold i Don Vincentem - skarbnikiem camorry POlskiej!!!
A my - POlskie kobiety - głodujemy i niedojadamy z naszymi dziećmi. Może na "państwowym wikcie i opierunku" "Towarzysze neo-liberałowie z nie-rządu" PO przynajmniej dadzą jeść do syta, dadzą ubranie w paski i w cieple się wyspać???!!!

Dla Donka ważniejsze od walki o pieniądze dla Polski jest szczekanie na Kaczyńskiego, jak Kaczyński warknie to Tusk musi koniecznie odszczekać w trzeciej potędze

Dyzma daje plamę. W Brukseli, wśród starych politycznych wyg, takie PR-owskie podskoki ekonomicznego dyletanta nie robią na nikim wrażenia. Może co najwyżej przytulić się do spódniczki (lub hajdawerów) Angeli i otrzeć łzy złości i zawiści.