Rządzący zabrali 150mld zł z II filara i deficyt spadł. Mogą nas obywateli zadłużać dalej. Jak znowu braknie to sprzedadzą lasy.
Jestem za likwidacją dziury budżetowej. To jest jedyna droga do dobrobytu w tym kraju.
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

To prezydent nałuczył sie już pisać?

Lasy sprzedany i kasę mamy
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

A czy on w ogóle wie co podpisuje? Wątpię? Mój Azorek jest bystrzejszy od niego.

Moi drodzy. Bardzo prosił bym o nie generalizowanie wszystkich urzędników.

Co rusz czytam komentarze o darmozjadach i podwyżkach dla urzędników. Otóż moi drodzy. To jest fikcja.

Pracuję w administracji państwowej od 8 lat. Pracuję sumiennie i stosunkowo dużo w porównaniu do tego o czym wiele osób pisze nie mając pojęcia jak wygląda praca w urzędach i patrząc tylko przez pryzmat tego, że czasem coś trudno załatwić lub widząc przechodzącego pracownika z pustymi rękami a nie z kilofem i łopatą na przykład.

W moim urzędzie w ciągu ostatnich 6 lat (czyli od zamrożenia pensji urzędów w związku z kryzysem) jedynymi podwyżkami były podwyżki dla najmniej zarabiających u nas referentów związane z podniesieniem minimalnej kwoty wypłaty.

Wszyscy pozostali urzędnicy u nas zarabiają wciąż tyle samo. Moja wypłata obecnie tylko i wyłączenie dzięki premii 15 procentowej jest wyższa od minimalnej krajowej.

Biorąc pod uwagę stale występującą inflację rzędy 1-1,5 procent w ostatnich latach moja pensja zmalała relatywnie o 8%-9% bo o tyle zmniejszyła się wartość tej samej kwoty którą dostaję od tylu lat. Tak naprawdę to tylko występującej trzynastce i czasem dodatkowej premii rocznej (jeśli akurat gdzieś znajdą się pieniądze) moja wypłata traci trochę mniej na wartości (bo trzynastka stanowi około 7,5% rocznych poborów więc na dzień dzisiejszy 9%-7,5% daje 1,5%. O Tyle zmalały faktyczne dochody urzędników w ciągu ostatnich 6 lat).

Problem jest jednak innej natury. Ponieważ to o czym wyżej napisałem dotyczy tylko tych pracujących urzędników. Tych, którzy tak naprawdę ten cały państwowy system trzymają w jednej kupie. Pracują, analizują, przygotowują pisma kontaktują się z petentami. Na tych urzędnikach się oszczędza.

Podwyżki oczywiście bywają ale o nich głośno się nie mówi nawet w samych urzędach. A dostają je dopiero dyrektorzy na poziomie ministerstw lub najwyżsi w hierarchii urzędów.

Proszę też nie mylić urzędników państwowych o których piszę wyżej z urzędnikami np w urzędzie miasta. To są pracownicy lokalnych władz samorządowych i Oni dostają dotacje z państwowej kasy, jednak rządzą sie zupełnie innymi prawami niż my. Ich pensje są uzależnione od zupełnie innych przepisów i tam faktycznie bywa rożnie z tymi sprawami, jednak na tym poziomie to mają Państwo możliwość ingerowania w takie nadużycia. Każda lokalna społeczność indywidualnie.

PARODIA...NIE ZLE SIE PANOWIE NAPRACOWALI W OSTATNICH LATACH...
--
Komentarz wysłany ze strony mobilnej
http://m.money.pl/

Chociaż sam i bez błędu się podpisał? Podpisał to z "bulem" serca czy nie? Przeczytał to w ogóle? Czy znów będzie powtarzał po kimś jakieś słowa, które przekręci?

ja tu czegoś nie rozumiem prezydent co roku podpisuje ustawę z długiem o 49 mld większym, no to ja sę pytam popierwsze ska wezma te pieniądzna większy dług, po drugie kto ten dług i komu będxkie spłacal , ja jeswtem już dzidkiem to nie wiem moze moje prz, pra, pra. prawnuki będą spłacać i wy się smiejecie z Rosjii, alee oni mają złoto a polska tylko jeden bank i to z zakichanym prezesem belką, no ale sztusznie wywołana wojna z Putinem trzebaq się zbroić , no i jeszcze niby polaków z donbasu trzeba utrzyma , a i jeszcze kosció i świątynie opatrznosci, itp., itd, a ty marny polaku zdychaj, teraz zasiłek pogrzebowy 4 tys.