a320
/ 80.68.235.* / 2009-09-16 09:29
Każdy naród składający się w swojej masie z niemałej liczby matołów musi mieć jakieś TABU, którym to politycy skutecznie matołów straszą. TABU nie podlega dyskusji.
Ojciec mój, znakomity inżynier, na wieść, że ceny żywności w 1989 roku zostaną uwolnione, nieomal wpadł w panikę, myśląc, że wszyscy zdechniemy z głodu po podwyżkach.
Nie mógł uwierzyć, że każde przedsiębiorstwo będzie mogło eksportować i importować i nie będzie żadnych zapisów na dewizy. Dla człowieka wychowanego w PRL wolny rynek i dewizy to też było TABU. I pisowcom to TABU zostało.