Floyd
/ 2014-11-09 23:16
/
Tysiącznik na forum
Chocby polikwidowano zakladay celulozowo-papiernicze ktore produkowaly take same zeszyty szkolne jakie pozniej kupowalismy w kauflandach,tyle ze produkowane w Niemczech.
A, jednak zwolennik spiskowej teorii dziejów, ale chyba dlatego że to najłatwiejsze i nie trzeba się wysilać.
Oczywiście nie będę tu pisał referatu abyś wszystko zrozumiał, ale proponuję abyś się zastanowił na takim faktem:
Przed 1989 rokiem robotnik w zakładzie o którym piszesz zarabiał, góra 100 dolarów, podobnie niskie były ceny krajowych surowców. Przy tak niskich kosztach produkcji można było dużo taniej sprzedawać na rynki zagraniczne swoje produkty i mieć jeszcze dobre zyski liczone w złotówkach.
Po wszystkich zmianach w nowej Polsce koszty produkcji wzrosły dziesięciokrotnie w tym zarobki pracowników, oczywiście liczone w dolarach. Ta sama produkcja przestała być opłacalna jeżeli była by sprzedawana po tych samych cenach. Zakłady przestarzałe,a na nowe inwestycje nie było kasy, oczywiście tej w twardej walucie.
Czy wiesz jak wielkie pieniądze (nie złotówki) zostały zainwestowane w te zakłady o których piszesz przez zagranicznego inwestora?
W wyniku tych inwestycji praca została zautomatyzowana, zmniejszyła się liczba pracowników czyli obniżono koszta produkcji bo znowu można powiedzieć, ze cudów nie ma.
Albo dużo pracowników i niskie płace, albo mało pracowników i większe płace. Inaczej się nie da.
Czy było inne wyjście? Oczywiście można było tak ukształtować kurs dolara aby produkcja była dalej opłacalna, ale czy bylibyśmy też zadowoleni zarabiając np. 150 dolarów i na kupno komputera składać np.3 lata, na samochód zagraniczny 15 lat?
Jeśli już kogoś winić, to Balcerowicza i naiwność ludzką, że można ot tak sobie przejść z zarobku 50 dolarów miesięcznie na zarobki 1000 dolarowe. Cudów w gospodarce nie ma.
Byli też ekonomiści którzy proponowali nie tak radykalne zmiany jak Balcerowicz, ale też bylibyśmy niezadowoleni, że zarabiamy grosze i że jesteśmy jeszcze bardziej wykupywani. Pozostać w starym systemie też nam by się podobało, choć pracy by nie brakowało. Pewnie Ty znasz jakąś złotą receptę, szkoda że ją trzymasz w tajemnicy.
Jeżeli Cię zmęczyłem, to przepraszam, ale przecież nie musisz czytać.