koleszko
/ 83.8.164.* / 2016-02-23 20:43
:D Cóż za zbieg okoliczności. Właśnie dzisiaj powiedziałem sobie ostatni raz w BK . Dzisiaj, ok. 12, w "Riviera", w Gdyni zgłodniałem i postanowiłem coś przekąsić. W MCwaczu, KFC kolejka długa, tylko BK bez klientów - mają najwyższe ceny. No to uderzam - parę razy tam jadłem i mi smakowało. Zamówiłem TENDERCRISP Chicken menu. Czekałem 5 min. - zaznaczam, że nie było klientów. Teraz uwaga: frytki zleżałe; kotlet gorący - musiałem czekać kolejne 3 min; bułka - to było najgorsze co jadłem od wielu lat - lekko podgrzana, czerstwa, zajeżdżała pleśnią - daję słowo. Zjadłem połowę, bo byłem głodny, resztę wyrzuciłem, gdyż zwyczajnie bałem się, że z kibla nie wyjdę.
Tak, wiem co powinienem zrobić, ale jednak sobie poszedłem - nie chciałem się denerwować