MN
/ 80.51.231.* / 2006-09-27 07:52
Odsunięcie teatru wojny z terrorystami od Ameryki, było z machiawellicznego punktu widzenia, genialnym posunięciem. Obrona przed małą Al-Kaidą w USA jest bardzo trudna. Walka, nawet z rozrośniętą Al-Kaidą, poza USA jest mniej amerykanożerna.
POza tym jeszcze jeden udany atak na terytorium USA i Bush musiałby zrezygnwać, to taki przecież kraj, gdzie mus to mus.
Z politycznego punktu widzenia była to jedyna słuszna decyzja. Najlepsza dla Busha i najlepsza dla Amerykanów. Fakt, że niemoralna.