Amy na koncercie w Belgradzie była zupełnie pijana, jej występ został wygwizdany, 30 lipca miała wystąpić w Polsce, na Festiwalu w Bydgoszczy, ale odwołała całą swoją trasę po Europie ze względu na "zły stan zdrowia". Amy należy się porządny odwyk, ale pewnie znów, jak w swojej piosence o takim właśnie tytule powie "nie,nie,nie". Szkoda, taki talent mogliśmy na żywo u nas zobaczyć, a tak się marnuje :/