witam , z rana pozwolę sobie
Ma powstać rynek dla akcji za grosze
Cezary Adamczyk 12-02-2008, ostatnia aktualizacja 12-02-2008 01:57
Zarząd giełdy odpowiada na pytanie KNF. W przypadku obniżenia rynkowej wartości akcji do niewielkiej wartości spółka musi się liczyć z sankcjami, m.in. z możliwością zawieszenia obrotu
Pytanie Komisji Nadzoru Finansowego skierowane do zarządu GPW, czy zamierza podjąć kroki, które ograniczałyby niekorzystne skutki splitów obniżających wartość nominalną akcji do 1 grosza, spotkało się z szybką reakcją GPW. W piśmie wystosowanym w poniedziałek do spółek zarząd giełdy ostrzega, że w przypadku obniżenia rynkowej wartości akcji do niewielkiej wartości emitent, który dopuścił się takich działań, musi się liczyć z możliwością zawieszenia obrotu.
Giełda już pracuje nad projektem nowego segmentu, działającego w ramach rynku regulowanego, do którego trafiałyby groszowe
akcje. Obecnie na giełdzie takich spółek jest 15. Do tego segmentu trafiłyby też spółki o niskiej kapitalizacji, niewielkiej płynności czy też takie, wobec których ogłoszono postępowanie upadłościowe. Również niski poziom przestrzegania zasad dobrych praktyk klasyfikowałby spółkę do tego segmentu. Jednym słowem – powstałby swego rodzaju giełdowy ranking firm niepożądanych z punktu widzenia inwestorów.
Emitenci, zarówno ci już notowani, jak i dopiero szykujący się na giełdę, muszą się liczyć z tym, że GPW może odmówić dopuszczenia lub wprowadzenia akcji do obrotu na rynku regulowanym.
Problem groszowych akcji polega na tym, że zmiana kursu o jeden grosz (najmniejszy możliwy krok notowań) doprowadza do nienaturalnych procentowo skoków notowań, które nie mają nic wspólnego z fundamentalną sytuacją emitenta. W ostatnim czasie takie operacje przeprowadziły Orzeł, Mewa, Fon i Elkop.
W przeszłości spółki przeprowadzały split akcji, by zwiększyć płynność obrotu. Niższy nominał akcji zachęcał mniejszych inwestorów do zakupu akcji. Ostatnio taką operację przeprowadziła np. Hydrobudowa Polska. W wyniku podziału akcji nominalna wartość spadła z 400 do ok. 8 zł. Jaki jednak jest sens splitu akcji, która – jak w przypadku Fon – kosztowała 50 gr, a teraz płaci się za nią 5 gr?
Nie wszyscy są jednak zwolennikami regulowania tej kwestii. Adam Ruciński z Kancelarii Audytorów i Doradców Ruciński i Wspólnicy uważa, że problem groszowych akcji rozwiązuje sam rynek. Jeśli na tych papierach jest obrót, to znaczy, że inwestorzy są nimi zainteresowani. Problem polega raczej na poprawie wizerunku organizatora obrotu (w tym przypadku GPW). Dodaje, że handel groszowymi akcjami odbywa się na większości giełd (penny stock) i nikomu to nie przeszkadza.
teraz będzie ciekawie z groszówkami:)